Premier Donald Tusk udaje się we wtorek z jednodniową wizytą do Brukseli. Z unijnymi politykami będzie rozmawiał o przeciwdziałaniu kryzysowi, m.in. o tzw. "sześciopaku". Premier weźmie też udział w uroczystości nadania imienia Solidarności esplanadzie przed PE. Tusk będzie we wtorek rozmawiał z szefem Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso; główne tematy rozmów, to projekt instytucjonalizacji współpracy w strefie euro, kwestia prac w ramach paktu Euro Plus oraz prace Rady Unii Europejskiej i Parlamentu Europejskiego nad tzw. "sześciopakiem".
"Sześciopak" - to pakiet pięciu rozporządzeń i jednej dyrektywy, którego celem jest przede wszystkim wzmocnienie unijnego Paktu Stabilności i Wzrostu trzymającego w ryzach finanse publiczne krajów UE. Jego wdrożenie ma uchronić UE przed kolejnymi kryzysami.
Rzecznik prezydencji Konrad Niklewicz powiedział PAP, że prezydencja polska jest aktywnie zaangażowana w przeciwdziałanie kryzysowi gospodarczemu. "Sprawa tzw. sześciopaku jest ważna dla naszej prezydencji - mamy istotną rolę w wynegocjowanie kompromisu - w imieniu całej Rady Unii Europejskiej z Parlamentem Europejskim. Sześciopak ma wzmocnić zasadniczo zarządzanie gospodarcze w strefie euro i całej Unii" - zaznaczył.
Prezydencja podkreśla, że jej priorytetem jest wzrost gospodarczy i wierzy, że rezultaty wszelkich obecnie prezentowanych inicjatyw znajdą możliwie szybkie i trwałe przełożenie na konkretne działania. Działania te mają, zdaniem prezydencji, fundamentalne znaczenie dla powodzenia projektu europejskiego.
Prezydencja uważa także, że konsolidacja fiskalna prowadząca do trwałego obniżenia długu publicznego powinna być priorytetem dla wszystkich państw członkowskich. W tym kontekście idea wprowadzenia konstytucyjnych limitów wysokości długu - analogicznych do już istniejących w polskim systemie prawnym - jest propozycją, która znajduje pełne poparcie Polski i jest zgodna z propozycjami zgłaszanymi przez Polskę od początku debaty nad wzmocnieniem zarządzania gospodarczego w UE.
Prezydencja zwraca przy tym uwagę, że podejmowane działania nie powinny pogłębiać różnic między krajami strefy euro i krajami spoza strefy. Wszystkie państwa członkowskie oraz instytucje europejskie powinny w możliwie kompletny sposób uczestniczyć w podejmowaniu decyzji w skoordynowany sposób
Tusk będzie też rozmawiał - w ramach tzw. unijnej trójki - z Barroso i szefem PE Jerzym Buzkiem. Niklewicz poinformował PAP, że na tym spotkaniu omówione zostaną m.in.: kwestie związane z wieloletnimi ramami finansowymi, przygotowania do konferencji politycznej, którą polska prezydencja przeprowadzi 20 października w Brukseli - na temat budżetu unijnego oraz wyniki spotkania ministrów ds. europejskich UE w Sopocie.
Na spotkaniu w Sopocie, większość krajów uznało przedstawioną przez Komisję Europejską propozycję budżetu UE na lata 2014-2020 za podstawę do dalszych negocjacji. Przeciwne były W. Brytania, Szwecja i Węgry.
Propozycja KE zakłada 7-letni budżet w wysokości 972,2 mld euro, wobec 925 mld euro w obecnym budżecie na lata 2007-2013. Oznacza to wzrost o 5 proc. Sopockie spotkanie było pierwszą okazją do bezpośredniej, politycznej dyskusji na temat budżetowej propozycji KE. Kiedy kraje UE osiągną już kompromis, niezbędna będzie aprobata dla niego ze strony Parlamentu Europejskiego. Zamiarem KE jest przyjęcie ostatecznej wersji budżetu pod koniec 2012 r.
Wielka Brytania postuluje co najmniej zamrożenie wydatków z unijnego budżetu i stanowczo broni swego rabatu w składce, wywalczonego w 1984 r.. Także Szwecja nie uznała propozycji KE za podstawę do dalszych negocjacji, bowiem postuluje radykalne ograniczenie wydatków na tradycyjne dziedziny jak rolnictwo i rozwój uboższych regionów i przekierowanie środków na rozwój i innowacje. Niespodzianką był opór Węgier, które argumentują, że wyliczając nowy budżet KE zaniżyła prognozy ich wzrostu gospodarczego w kolejnych latach, co zmniejszyło pulę ich środków dostępnych w ramach polityki spójności.
Niklewicz poinformował, że Tusk we wtorek weźmie też udział w uroczystości nadania imienia Solidarności alei przed Parlamentem Europejskim. "30 sierpień, to szczególny dzień dla polskiej prezydencji - po pierwsze planowane są bardzo ważne rozmowy na najwyższym szczeblu, m.in. o zaangażowanie prezydencji w przeciwdziałanie kryzysowi, a po drugiej strony ze względu na symbolikę odsłonienia nazwy Solidarności" - powiedział Niklewicz. W uroczystości - oprócz Tusk i Buzka - udział wezmą m.in. b. prezydent Lech Wałęsa i marszałek Senatu Bogdan Borusewicz.
Rozległa przestrzeń ciągnąca się wzdłuż europarlamentarnych budynków, sąsiadująca z gwarnym Placem Luksemburskim, była dotąd bezimienna. Pomysłodawcą nadania jej imienia Solidarności był eurodeputowany Jacek Saryusz-Wolski. Buzek uzyskał poparcie dla tego pomysłu prezydium PE i zaproponował, by uroczystość inauguracyjna odbyła się w 30-lecie Solidarności w ubiegłym roku. Nie udało się to ze względu na brak zgody władz belgijskiej stolicy.