Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota zaapelował niedawno o zalegalizowanie sutenerstwa. - Zawsze od każdej usługi legalnie wykonanej przysługuje prawo do zareklamowania, jeżeli została ona wykonana niestarannie - argumentował polityk.
Pomysł ten ironicznie skomentował Leszek Miller w Radiu ZET.
Odnoszę wrażenie, że ten pomysł jest niewykonalny - przyznał szef SLD. - Wyobraźmy sobie tę agencję towarzyską, siedzi tam jakaś pani dyrektor, czy pani kierownik i ma kasę fiskalną. I teraz co, każdy klient pobiera jakiś dowód wpłaty? – zastanawiał się.
I kto to będzie potem sprawdzał? Najwyższa Izba Kontroli? Zdaje się że to wykracza poza horyzont wyobraźni NIK - kpił Miller.
Jego zdaniem Ruch Palikota sięga po pomysły, które są nośne społecznie, ale niemożliwe do zrealizowania.
Popierajcie nas, bo zalegalizujemy marihuanę, choć wiadomo, że marihuana zalegalizowana nie będzie. Popierajcie nas, bo zalegalizujemy bimbrownictwo. Nie będzie zalegalizowane, ale może ktoś w to uwierzy. Teraz sutenerstwo… - wyliczał Leszek Miller.