Mniej niż jedna piąta małopolskich lekarzy i prawników używa kas fiskalnych, dowiedziała się gazeta nieoficjalnie w krakowskiej skarbówce. Od blisko roku obowiązek stosowania kas mają wszyscy, których dochody z obsługi osób fizycznych przekraczają 40 tysięcy złotych rocznie, czyli niecałe 3,4 tysiąca złotych miesięcznie.
Fiskus zakładał, że próg 40 tysięcy złotych obrotów rocznie przekroczy niemal każdy lekarz i dentysta prowadzący prywatny gabinet. Mamy w Polsce 131 tysięcy lekarzy i 32 tysięcy dentystów. Około 90 procent z nich dorabia prywatnie. Wśród 40 tysięcy adwokatów i radców prawnych obowiązek posiadania kas mają tylko ci, którzy zarobią 40 tysięcy złotych rocznie na zleceniach od osób fizycznych. Skarbówka założyła, że średnio 3,4 tysiąca złotych miesięcznie za prowadzenie spraw rozwodowych, spadkowych, o miedzę itp. wyciąga większość prawników.
Resort szacował, że kasy założy nawet 200 tysięcy lekarzy i prawników. Tymczasem od maja do końca zeszłego roku ogólna liczba kas w Polsce wzrosła o 78 tys.