Katastrofa smoleńska była darem dla tych, którzy polegli w Katyniu, dla całej Polski i każdej ludzkiej osoby - powiedział bp drohiczyński Antoni Dydycz podczas mszy w intencji ofiar katastrofy, odprawionej w warszawskiej archikatedrze. Po mszy ruszył "marsz pamięci". Biskup krytykował współczesne tendencje, które jak zły duch boją się wody święconej(...), doświadczeń dziejowych i mądrości z nich płynącej (..), jasnego programu na przyszłość i innego patrzenia na świat.

Reklama

W mszy uczestniczyli m.in. członkowie rodzin ofiar, w tym Jarosław i Marta Kaczyńscy, biskup polowy Węgier Laszlo Biro, posłowie PiS. Mszę zakończył hymn "Boże coś Polskę", śpiewany przez większość zebranych ze słowami: "Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie". Po mszy, jak każdego 10. dnia miesiąca, począwszy od sierpnia 2010 r., przed Pałac Prezydencki ruszył "marsz pamięci", zorganizowany przez środowiska związane z "Gazetą Polską".

>>>Kaczyński przed Pałacem Prezydenckim: Zostali zdradzeni. To pewne

Powiewają flagi polskie i węgierskie. Transparent z wizerunkami Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego ma podpis: "Zdrajcy". Inny transparent głosi: My naród, oni ziomale Nergala. Grupa przeciwników marszu ma zaś transparent ze zdjęciem wyborczym lidera PiS i napisem":Katastrofa jest najważniejsza, więc zwolnijcie ławy poselskie dla nowej opozycji".

Reklama