Za odrzuceniem projektu ostatecznie opowiedziało się 199 posłów, 49 było przeciw, 185 wstrzymało się od głosu.
O odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu wnioskowały PiS, SLD i SP wnioskowały. W sejmowej debacie sceptycznie do projektu odniosły się kluby PO i PSL.
W jaki sposób ten pomysł jest zgodny z Konstytucją RP? Ona mówi wyraźnie, że wybory dokonują się w systemie tajnym. Dlaczego ja i inni normalnie mieszkający w tym kraju, mamy spowiadać się Urzędowi Skarbowemu, jakie popieramy partie polityczne - pytała w czasie debaty Beata Kempa z PiS.
Ruch Palikota proponował, żeby podatnicy mogli na koniec każdego roku podatkowego odpisywać 1 proc. podatku dochodowego na rzecz wybranej przez siebie partii politycznej. Projekt zakłada jednoczesną likwidację subwencji z budżetu państwa. Nowe zapisy po raz pierwszy miałyby zostać zastosowane do zeznań podatkowych za 2015 rok, a więc w obecnej kadencji Sejmu partie pobierałyby jeszcze subwencje.
Według wnioskodawców, ten projekt miał być pierwszym krokiem, który Ruch Palikota proponował ku uzdrowieniu polskiej polityki. Proponowana zmiana - argumentowali - dałaby wyborcom instrument do wystawiania oceny formacjom politycznym co rok.
Przyjęcie tego projektu jest dla nas wystarczającym dowodem, że można go skierować do prac w komisjach i jest zgodny z Konstytucją. Jesteście heretykami politycznymi, którzy by przeszli na Islam, jeśli od tego by zależała subwencja budżetowa. Powiedział pan (do Donalda Tuska - red.), że partie powinny być finansowane jak organizacje pozarządowe. Dodał pan, że byłby pan pierwszym, który by się za tym opowiedział - mówił Artur Dębski z Ruchu Palikota.