Potrzebna jest istotna zmiana ustawy o prokuraturze dotycząca samych procedur nadzoru i kontroli umorzeń. Kłania się potrzeba rozważenia zmiany kodeksu postępowania karnego w odniesieniu do sądów - ocenił Zych w rozmowie z PAP.
Według posła PSL na tle sprawy Amber Gold warto się też zastanowić, czy prokuratura jest przygotowana do podejmowania zagadnień gospodarczych.
Zych zauważył, że Andrzej Seremet jest przeciwny nowelizacji ustawy o prokuraturze, która dawałby rządowi prawo do ustalania kierunków polityki karnej. Jeżeli rząd w tej sprawie nie ponosi odpowiedzialności, powinno się wprowadzić zasadę, że prokurator generalny raz do roku składa sprawozdanie Sejmowi - postuluje Zych. To - zdaniem posła - pozwoliłoby Sejmowi na podejmowanie uchwał dotyczących kierunku polityki karania.
Prokurator generalny Andrzej Seremet poinformował w poniedziałek na specjalnej konferencji prasowej o decyzjach w związku ze sprawą Amber Gold. Zapowiedział wniosek o dymisję szefa Prokuratury-Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz oraz wnioski o dyscyplinarki dla opieszale prowadzących i nadzorujących postępowanie w sprawie Amber Gold.
Jak mówił, wiele faktów świadczy o niedoskonałości pracy prokuratury w tej sprawie. Seremet przypomniał, że Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Wrzeszcz najpierw odmówiła śledztwa, po uchyleniu tej decyzji przez sąd, postępowanie umorzyła (to także zostało uchylone), a następnie podjęto decyzję o zawieszeniu dochodzenia i zwlekano z jego odwieszeniem.
Według Seremeta nie ma obecnie sygnałów, by te nieprawidłowości wniknęły z jakichkolwiek nacisków na tę prokuraturę. Opóźnienia nie wynikały ze złej woli, a raczej z braku profesjonalnego podejścia gdańskich prokuratorów, oraz braku wyobraźni - ocenił.
Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia spółka ogłosiła decyzję o likwidacji.
17 sierpnia śledczy postawili założycielowi firmy i jej prezesowi Marcinowi P. sześć zarzutów. Zarzucono mu prowadzenie bez zezwolenia działalności bankowej, prowadzenie działalności gospodarczej polegającej na kupnie i sprzedaży wartości dewizowych bez wpisu do rejestru działalności kantorowej, posłużenie się fałszywymi potwierdzeniami przelewów na kwotę 50 mln zł podczas rejestracji spółki przed sądem. Marcin P. jest też podejrzany o niezłożenie sprawozdania finansowego spółki za lata 2009, 2010 i częściowo 2011 r., do czego się przyznał. Zastosowano wobec niego dozór policyjny i wydano zakaz opuszczania kraju.
Komentarze(6)
Pokaż:
Pokrzywdzeni powinni domagać się wszystkich tych odpowiedzialnych pociągnięcia ich do odpowiedzialności -łącznie z Premierem,Ministrem Sprawiedliwości i Prokuratorem Generalnym i innych ,którzy nie znają obowiązującego ich prawa lub celowo udawali,że takiego prawa nie było.Prokuratorzy zaś za narażenie pokrzywdzonych na utratę mienia winni być pociągnięci do odpowiedzialności karnej.Również ci z ABW ,CBA.
Jest to kompromitacja naszego Państwa i jego organów ścigania , a ludzie ci nie powinni sprawować swoich funkcji ich miejsce jest na ławie oskarżonych
Media skupione w spółce Agora czy iti, zajmują się tylko atakowanie opozycji i tworzeniu wymyślanych afer wokół nich.Gdyby polskie media myłaby choć krztynę zasad związanych z etyka dziennikarską, to rządy PO i Tuska zniknęły wcześniej niż PiS-u.
Amber Gold OLT Express działały pod ochroną rządzącej PO,dzięki kontaktom Amber Gold prezesa Plichty z synem premiera Tuska . Lecz media w/w nie chcą szepnąć o tej jasnej jak słońce prawdzie.