Na konferencji prasowej w Sejmie Dorn ocenił, że zapowiedziany w zeszłym tygodniu przez rząd program "Inwestycje Polskie" wydaje się interesujący i wart rozważenia. Zastrzegł, że nie są jednak bezpodstawne podejrzenia, iż program umożliwi koalicji PO-PSL wydawanie środków publicznych poza jakąkolwiek kontrolą.
Według niego SP może jednak opowiedzieć się za programem, ale stawia trzy kluczowe warunki polityczne.
Pierwszy warunek to akceptacja Sejmu w drodze uchwały listy spółek SP, których udziały i akcje miałyby być wniesione do Banku Gospodarstwa Krajowego w celu prywatyzacji. Poprzez sprzedaż tych akcji - jak mówił Dorn - zostałby stworzony fundusz służący kredytom i gwarancjom.
SP chce też, aby koalicja w tej sprawie była otwarta na uwagi i propozycje opozycji.
Drugi warunek to akceptacja Sejmu - również w drodze uchwały - dla całego rządowego programu "Inwestycje Polskie", który zawierałby listę celów i przedsięwzięć inwestycyjnych.
Trzeci warunek SP to wejście do rady nadzorczej nowej spółki również osób rekomendowanych przez opozycję. Według Dorna jest to warunek konieczny dla zapewnienia spluralizowanego nadzoru i kontroli nad spółką.
SP chce, aby warunki te stały się przedmiotem rozmowy przedstawicieli rządu i wszystkich partii opozycyjnych.
I albo pan premier i rząd okażą się otwarci na te propozycje i zostaną w tych kluczowych sprawach warunków politycznych przeprowadzone rozmowy, które zakończą się jakąś konkluzją, która jest do zaakceptowania - wtedy SP opowie się za, będzie wspierać to przedsięwzięcie - powiedział polityk.
Albo rząd i kolacja rządowa odrzuci te warunki i wtedy będziemy musieli formułować daleko idące i radykalne krytyki związane z tą całą sfera podejrzeń, że chce się sterować potężnym strumieniem finansowym pochodzącym z pieniędzy publicznych w celach partykularnych maksymalizacji własnych wpływów i korzyści politycznych. Jaka będzie reakcja, zobaczymy - oświadczył.
Dorn powiedział też, że swemu listowi do premiera nadał charakter otwarty i skierował jego kopie do szefów innych stronnictw parlamentarnych - prezesa PSL Waldemara Pawlaka, prezesa PiS Jarosław Kaczyńskiego, przewodniczącego SLD Leszka Millera oraz do Janusza Palikota.
Utworzenie programu "Inwestycje Polskie" wraz z nowymi obowiązkami dla Banku Gospodarstwa Krajowego zapowiedział w ubiegłym tygodniu podczas wystąpienia w Sejmie premier Donald Tusk.
Minister skarbu Mikołaj Budzanowski poinformował później, że program "Inwestycje Polskie" - który ma ruszyć w 2012 r. - ma na celu utrzymanie wzrostu dynamiki inwestycyjnej w Polsce i tempa wzrostu gospodarczego oraz tworzenie nowych miejsc pracy. Jego efektem ma być osiągnięcie 40 mld zł w 2015 r.
Zgodnie z programem "Inwestycje Polskie" do Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK) będą wnoszone wybrane udziały spółek Skarbu Państwa, ale z zastrzeżeniem, że MSP utrzyma pakiety kontrolne w spółkach strategicznych: sektora energetycznego czy finansowego. BGK - jak tłumaczył Budzanowski - "w wyniku sprzedaży kilku procent jednej czy drugiej spółki - również notowanej na Giełdzie Papierów Wartościowych - będzie pozyskiwał dodatkowy kapitał. Z tego kapitału zostaną zwielokrotnione możliwości kredytowe (BGK - PAP) i poręczeniowe tej instytucji". Zaznaczył, że istotą tego programu jest prywatyzacja, ale nie tradycyjna, tylko prorozwojowa.
W 2013 r. ma nastąpić dokapitalizowanie BGK i rozpoczęcie akcji kredytowej jeszcze w pierwszym kwartale 2013 r. dla najlepiej przygotowanych projektów - chodzi o te, które mają największą szansę na to, aby zostały uruchomione w przyszłym roku i zostaną realizowane w cztery lata. Elementem wspomagającym działalność kredytową, poręczeniową ma być specjalna spółka "Inwestycje Polskie", tzw. spółka inwestycyjna, która (...) będzie dostarczać niezbędny kapitał do realizacji tych dużych rentownych projektów.
Według Budzanowskiego w ramach programu "Inwestycje Polskie" najważniejszych projektów strategicznych będzie co najmniej 12 i będą one sukcesywnie uzupełniane przez nowe, pochodzące z samorządów - w 2013 r. w ramach tego programu będą realizowane duże projekty energetyczne, w oparciu o węgiel i gaz.