Granice są powoli przesuwane. I trzeba uważać, gdyż to wszystko wyprowadzi nas na manowce - mówił John Godson w "Kropce nad i".

Poseł Platformy odniósł się także do niedawnej wypowiedzi Lecha Wałęsy, który stwierdził, że "homoseksualiści w Sejmie powinni siedzieć w ostatniej ławie". Nie popieram tego, co powiedział Wałęsa. Ale myślę, że trzeba się wykazać pewną wyrozumiałością (...) W sytuacji, gdy trwa nachalne lobby homoseksualistów, często ludzie o konserwatywnych poglądach mogą się irytować - dodał.

Reklama

Pan reprezentuje Polaków, którzy żyją w państwie świeckim. Powinien pan wypowiadać się także w imieniu ludzi niewierzących i w imieniu mniejszości innych religii - odpowiedział Michał Piróg, choreograf. Zbijając argumenty Godsona, który powoływał się na Pismo Święte i tłumaczył, że większość Polaków to chrześcijanie, a on mówi w ich imieniu.

Piróg słowa Lecha Wałęsy uznał za skandaliczne. Wszystko się zmienia. Kiedyś wierzyłem, że Lech Wałęsa jest tym głosem, który walczy o dobro. Mówienie, że mniejszości seksualne mają siedzieć w ostatniej ławce w Sejmie, jest dużą przesadą - stwierdził.