Chodzi o wielką łódzką inwestycję - Nowe Centrum Łodzi, powstające w miejscu dworca kolejowego Łódź Fabryczna. Budzi on spore kontrowersje. Ale okazuje się, że radni PO nie mają prawa o nich mówić. Jak pisze "SE" przed wyjazdem na spotkanie z ministerstwem infrastruktury i posłami radni dostali szczegółowe wytyczne.
Nakazują im one mówić w sprawie dworca to, co aprobuje pani prezydent, zachwalać władze miejskie na wspomnianym spotkaniu, przekonywać do budowy dworca i zaprzeczać wszelkim sugestiom, jakoby był on niepotrzebny.
- Czułem się tym zażenowany, to kneblowanie ust - mówi jeden z radnych PO w rozmowie z "SE".
Przewodniczący klubu radnych PO w łódzkiej Radzie Miejskiej broni instrukcji, twierdząc, że w przypadku tak ważnej dla Łodzi inwestycji trzeba mówić jednym głosem.