Propozycje zarysował w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", a później powtórzył podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy prezes PiS, Jarosław Kaczyński.
W ocenie szefa komisji finansów, Dariusza Rosatiego z PO, z tych zapowiedzi wieje grozą. Jak mówi, to powrót do anachronicznych idei z lat 50-tych - gospodarka nakazowa, domiary dla przedsiębiorców.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Kuźmiuk uspokaja. Przekonuje, że wprowadzenie 39-procentowej stawki podatkowej zależy od tego, w jakim stanie jego partia odziedziczy finanse publiczne po rządach Platformy Obywatelskiej.
Podkreśla, że dyskusja o programie gospodarczym jego partii trwa. Ostateczna wersja będzie gotowa dopiero w styczniu - mówi. Wyjaśnił też, czemu ma służyć podatek bankowy i od hipermarketów. Instytucje te - podkreśla - notują zyski i powinny wspierać finanse publiczne w czasie kryzysu.
Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota krytykuje pomysł podatku dla najbogatszych. Przychylnym okiem patrzy jednak na opodatkowanie banków. Ale - jak wyjaśnia - należy to zrobić w stosunku do międzynarodowych transakcji finansowych.
O podniesieniu podatków, prezes Prawa i Sprawiedliwości mówił między innymi podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy.