Trzy dni temu sąd zdecydował, że poseł Adam Hofman ma sprostować nieprawdziwe stwierdzenie, jakoby były członek władz SKOK Wołomin zasiadał w komitecie honorowym poparcia prezydenta Bronisława Komorowskiego. Po wypowiedzi posła, która padła 26 marca, sztab Komorowskiego złożył pozew w trybie wyborczym.
Sąd uznał, że twierdzenie Hofmana, że Andrzej Kleszczewski jest członkiem komitetu honorowego było nieprawdziwie, a udział Hofmana w programie miał charakter agitacji wyborczej. Postanowienie nie jest prawomocne.
- Wystarczy i sprawa zamknięta. Nigdy bym więcej o to nie pytał. Gdyby nie to, że kancelaria uznała, że prezydenta nie można pytać o takie sprawy, nie można go pytać o przeszłość, nie można pytać o jego związki... - mówi dziś Adam Hofman w RMF FM.
Wcześniej zapowiedział odwołanie. Bo, jak mówił dziennikarzom, nie może się zgodzić z tym, że pytanie prezydenta o jego przeszłość jest kwalifikowane jako agitacja wyborcza. Uznał też, że wniosek prezydenta w trybie wyborczym jest formą knebla i cenzury.
Hofman przypomina przy tym, że wcześniej wszedł na stronę prezydenta i na stronę jego komitetu, gdzie szukał listy poparcia honorowego. - Ale nie mogłem tego znaleźć. Ba, świadek w sądzie, czyli członek sztabu Bronisława Komorowskiego powiedział, że nie ma takiej listy formalnej i że oni nigdzie jej nie publikowali. No to jak siedzę z profesorem Nałęczem, który jest jego przedstawicielem, nie robię tego pokątnie, nie robię plotek, w żaden sposób nie kolportuję wiedzy. Pierwszy raz publicznie zapytuję ministra. Minister mówi: "Nie wiem". Redaktor Olejnik, chwilę później, mówi: "Nie ma go" - opowiada.
Pytany przez dziennikarza, czy myśli wciąż o sobie, jako o symbolu obciachu, zaprzecza. - Myślę o sobie jako ktoś, kto został w to wrobiony. Może wrobiony to złe słowo... Z kogo zrobiono symbol obciachu. Ja walczę o to, żeby nim nie zostać - odpowiada.
Zastrzega przy tym, że "nigdy nie mówił, że czuje się święty". -Ja wyciągnąłem i wyciągam wnioski z tej sprawy, żałuję, że tak się stało, i mówiłem o tym, że gdybym mógł cofnąć czas, to nigdy bym tak więcej nie postąpił - kwituje. W ten sposób odnosi się także do kwestii podróży, za które płaciła Kancelaria Sejmu.
CZYTAJ TEŻ: Hofman kontra sztab prezydenta. "To próba zamykania ust" >>>
Komentarze (47)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeNie wiem kto jest tu większym obciachem czy cyniczny manipulant czy ktoś dopuszczający jego enuncjacje do ludności
Ja nie stoję w pozycji proszalnego dziada, może zapytam w jakiej pozie
całował prezesowi sempiternę, w jakiej pozycji siedział na wycieraczce, wyganiając kota?
ja nie chce wiecej o nim slyszec !!!
Bez szans na obronę. Hofman ma przeprosić prezydenta. „Idę do Trybunału Praw Człowieka”
Sąd apelacyjny oddalił zażalenie Adama Hofmana na wcześniejsze postanowienie, zgodnie z którym poseł ma sprostować swoją wypowiedź dotyczącą składu komitetu honorowego Bronisława Komorowskiego. Jednak Hofman – jak i w przypadku pierwszej rozprawy – nie miał szans na obronę, bo posiedzenie sądu odbyło się w trybie niejawnym, a on nie został o nim powiadomiony. Były parlamentarzysta PiS zapowiedział, że kieruje sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Sztab prezydenta pozwał Hofmana po tym, jak zapytał w programie Moniki Olejnik na antenie TVN24, czy to prawda, że jeden z członków władz SKOK Wołomin jest członkiem honorowym komitetu Bronisława Komorowskiego.
30 marca sąd uznał, że Adam Hofman ma przeprosić Komorowskiego. Był to pierwszy wyrok w tej kampanii prezydenckiej, który zapadł w trybie wyborczym. I choć były poseł PiS był na sali w czasie rozprawy, to sąd nie dopuścił go do głosu, nie miał więc możliwości wytłumaczenia się.
Po wyroku Hofman złożył apelację i czekał na termin rozprawy. W czwartek dowiedział się, że Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił jego zażalenie.
– Dziś mój adwokat dowiaduje się, że wczoraj, bez powiadomienia mnie o tym, w trybie niejawnym, apelacja podtrzymuje wszystkie ustalenia sądu okręgowego, wyrok staje się prawomocny. Dowiaduję się o tym dzisiaj. Jestem tym bardzo mocno zaniepokojony. To są standardy, które nie dają stronie, w tym przypadku mnie, możliwości obrony. Takiego rozstrzygnięcia się nie spodziewałem – mówił w czasie czwartkowej konferencji Hofman.
Jak dodał, wypełni wszystkie postanowienia sądu, czyli zamieści sprostowanie i przeprosiny przed programem „Kropka nad i” oraz wpłaci 10 tys. złotych na cel charytatywny. Jednocześnie zapowiedział, że zwróci się ze swoją sprawą do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. – Ta sprawa nie dotyczy tylko mnie, ale standardów, wolności słowa i możliwości zadawania pytań – powiedział Hofman.
Przez jakie dziwne kuriozum
Tłuszcz bierzemy za skrupuły,
Pustą grzechotkę za rozum,
A za obraz cnót - pierdóły?
Zrobimy wszystko aby przedstawić to w międzynarodowych sądach, trybunałach, instytucjach i gremiach UE ! Obecnie, Polska to kraj w którym rządząca ze wsparciem jakoby zlikwidowanych ale ciągle żywych, mających się dobrze i wpływowych WSI, klika, trzymająca absolutną władzę zapomniała o swojej służebnej roli wobec całego Narodu, wobec wszystkich Polaków, to kraj w którym urzędujący prezydent z najniższych pobudek bo powodowany osobistą pychą, lekceważy wolę Narodu i odmawia uczestnictwa w publicznej, debacie przedwyborczej z innymi kandydatami na prezydenta. Sam prowadząc negatywną kampanię wyborcza, zwalczając swoich adwersarzy przy wykorzystaniu podległych mu urzędów, służb i instytucji, nawet podczas wykonywania swoich obowiązków konstytucyjnych, wykorzystując spotkania z dziećmi w szkołach etc. wytacza procesy, w tzw. trybie wyborczym innym osobom, nie będącym kandydatami na prezydenta za to, że zadają pytania i oskarża je o agitację wyborczą co jest dowodem bezczelności, lekceważenia i braku szacunku wobec wyborców, wobec wszystkich Polaków i kpiną z obowiązującego w Polsce prawa w tym, z Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, co jest dowodem na to, że Bronisław Komorowski nie daje gwarancji, że jako prezydent RP w kolejnej kadencji będzie prezydentem wszystkich Polaków, że zakończy wojnę polsko-polską, wszczętą przez Donalda Tuska w 2005 roku, po klęsce wyborczej, że zaprzestanie obrażania czci i pamięci o Lechu Kaczyńskim, że zaprzestanie szykan wobec zwolenników Lecha Kaczyńskiego i tych wszystkich, którzy domagają się rzetelnego prowadzenia śledztwa oraz zbadania i ustalenia przyczyn katastrofy smoleńskiej.
Hej !-
- czy zawsze pan sika na placu po imprezie ?
- czy to prawda, że pańska żona ma problem z alkoholem ?
Tylko pytanie ...
że POmatoły dorwały się do kompów.
Co Partia Oszustów ma do Hofmana? Chyba to, że przeprosił. PO nigdy nie przeprasza. Zawsze idzie w zaparte.