Z początkiem 2017 roku do Polski i krajów bałtyckich trafią cztery grupy batalionowe. Każda będzie liczyć ok. 1 tys. żołnierzy. W naszym kraju batalionem będą dowodzić Amerykanie, na Litwie – Niemcy, na Łotwie – Kanadyjczycy, a w Estonii – Brytyjczycy. Co ważne, dowództwo tych batalionów na szczeblu dywizji ma się znaleźć w Polsce. My wyślemy zapewne swoich żołnierzy na Łotwę. Międzynarodowa brygada ma zostać stworzona także w Rumunii.
NATO deklaruje, że nie chce nowej zimnej wojny i pozostaje otwarte na dialog z Rosją – najbliższe posiedzenie Rady NATO – Rosja ma się odbyć już w środę. Ale nie zmienia to faktu, że Sojusz postrzega naszego sąsiada jako kraj, który „szerzy niestabilność”. W Warszawie przypomniano, że rosyjska aneksja Krymu była nielegalna i nie zostanie uznana.
Poważnie zagrożona pozostaje tzw. południowa flanka. Dlatego NATO zamierza pomóc koalicji przeciw ISIS, chce też szkolić żołnierzy w Iraku i wyśle swoje samoloty rozpoznawcze AWACS. Misja Resolute Support w Afganistanie (jest tam ok. 200 polskich żołnierzy) została przedłużona do 2020 r.
Reklama
Niepodległa, suwerenna i stabilna Ukraina, silnie przywiązana do demokracji i rządów prawa to klucz do bezpieczeństwa euroatlantyckiego – to fragment deklaracji końcowej po szczycie. Przyjęto tzw. wszechstronny pakiet wsparcia, w ramach którego Sojusz zadeklarował pomoc Ukrainie. Mówi się o zaangażowaniu na poziomie bliskim miliarda dolarów. Przypomniano też, że wciąż obowiązuje polityka otwartych drzwi, oznaczająca, że do Sojuszu może przystąpić dowolne państwo po spełnieniu kryteriów akcesyjnych.
NATO oficjalnie włączyło cyberprzestrzeń do spisu sfer działań operacyjnych, na równi z lądem, powietrzem i morzem. Członkowie Aliansu zostali także zobowiązani do poprawy własnej ochrony cybernetycznej.