To metoda, że najlepszą obroną dla pani Gronkiewicz-Waltz jest atak. Nie sądzę, by była to najlepsza obrona. Pani Gronkiewicz-Waltz bardzo boi się komisji weryfikacyjnej, stanie przed komisją weryfikacyjna i zda sprawozdanie ze swoich zaniechań - oświadczył w Ostrowie Wielkopolskim szef MSWiA pytany o zarzut, że jako były burmistrz dzielnicy Śródmieście (objął tę funkcję w 2004 roku) jest współodpowiedzialny za zwrot kamienicy rodzinie Waltzów.

Reklama

Podkreślił, że to Gronkiewicz-Waltz jako prezydent Warszawy od 2006 r. "ponosi odpowiedzialność - z całą pewnością polityczną - za te wszystkie nieprawidłowości".

Próbuje uciec od odpowiedzialności - dodał. - Gdyby miała odrobinę honoru, podałaby się do dymisji - ocenił szef MSWiA.

Hanna Gronkiewicz-Waltz złożyła wniosek do Samorządowego Kolegium Odwoławczego o wznowienie postępowania w sprawie zwrotu kamienicy przy ul. Noakowskiego 16. Część tej nieruchomości została w 2003 roku zwrócona mężowi prezydent stolicy. Gronkiewicz-Waltz napisała w piśmie do SKO, że postępowania zakończone decyzją zwrotową z 2003 r. ws. Noakowskiego "mogły zostać przeprowadzone na podstawie dokumentów, co do których istnieje możliwość, iż zostały sfałszowane".

Mąż prezydent Warszawy Andrzej Waltz w wydanym oświadczeniu podkreślił, że pozostaje w przekonaniu, że postępowanie zwrotowe nieruchomości przy ul. Noakowskiego 16 było prawidłowe i zgodne z prawem. Przypomniał, że decyzje w tej sprawie zapadały za rządów PiS w stolicy.

Według niego, w sierpniu 2003 r. zostały wydane przez ówczesnego prezydenta m.st. Warszawy Lecha Kaczyńskiego decyzje, podpisane z jego upoważnienia przez Naczelnika Wydziału Spraw Dekretowych i Związków Wyznaniowych Biura Gospodarki Nieruchomościami, Geodezji i Katastru, na podstawie, których wraz z innymi spadkobiercami otrzymał prawo użytkowania wieczystego gruntów.

Jak dodał, w 2004 r. Zarząd Gospodarki Mieszkaniowej Dzielnicy Śródmieście skierował do spadkobierców pismo wzywające do przejęcia nieruchomości.

"Pod koniec 2006 r. przedstawiciele m.st. Warszawy i spadkobierców podpisali protokół przekazania-przejęcia nieruchomości oraz umowę notarialną o oddanie gruntu w użytkowanie wieczyste. Powyższe decyzje podejmowane były w czasie, gdy funkcje burmistrzów Dzielnicy Śródmieście pełnili działacze PiS, tacy jak Jarosław Zieliński, Mariusz Błaszczak czy Jacek Sasin" - czytamy w oświadczeniu męża prezydent stolicy.

Reklama