Kadencja obecnego prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego kończy się 19 grudnia br.
Z wyliczeń PAP wynika, że najdłuższy staż, o którym mówi projekt PiS, ma sędzia Julia Przyłębska, wybrana do TK w grudniu ub.r. przez Sejm. W latach 1984-1988 odbyła ona aplikację sędziowską i asesurę; od 1988 do 1991 r. była sędzią Sądu Rejonowego w Poznaniu. W latach 1991-1998 orzekała jako sędzia Sądu Wojewódzkiego w Poznaniu. Od 1998 do 2007 r., po zrzeczeniu się stanowiska sędziego, pracowała w służbie dyplomatycznej jako konsul i dyplomata w Niemczech. W 2007 r., na podstawie postanowienia prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wróciła na stanowisko sędziego Sądu Okręgowego w Poznaniu.
Zgłoszony w środę projekt ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK autorstwa posłów PiS stanowi, że Zgromadzenie Ogólne TK przedstawia prezydentowi kandydatów na prezesa Trybunału "w terminie miesiąca od dnia, w którym powstał wakat". Dziś ustawa o TK z 22 lipca br. mówi, iż obrady ZO w tej sprawie zwołuje się "między 30 a 15 dniem" przed upływem kadencji prezesa.
Projekt reguluje na nowo tryb procedowania przy wyłanianiu przez ZO kandydatów na prezesa Trybunału dla prezydenta. Zgodnie z projektem, prezesa powołuje prezydent spośród kandydatów przedstawionych mu przez ZO (nie ma określonej liczby kandydatów - dziś w ustawie o TK jest ich trzech). Według projektu obradom ZO ws. wyboru kandydata na prezesa przewodniczy "najmłodszy stażem sędzia Trybunału" (obecnie jest nim wybrany w kwietniu br. przez Sejm sędzia Zbigniew Jędrzejewski). Obrady ZO w pozostałych sprawach ma prowadzić prezes TK - wynika z projektu.
Do zadań ZO projekt dodaje uchwalenie Kodeksu Etycznego sędziego TK (jego naruszenie rodziłoby odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów TK).
Według projektu, ogłoszenie orzeczeń Trybunału zarządza prezes TK - ten zapis projektu jest powrotem do zapisów ustawy z 1997 r. i z czerwca 2015 r. Został on zastąpiony w ustawie z 22 lipca zapisem, że prezes tylko kieruje do premiera wniosek o ogłoszenie wyroku w dzienniku ustaw (11 sierpnia TK uznał ten zapis za niekonstytucyjny - rząd uznał, że wyrok zapadł niezgodnie z prawem i nie opublikował go).
Projekt utrzymuje zasadę z ustawy z 22 lipca, że pełny skład TK to co najmniej 11 sędziów. W projekcie nie ma zaś zapisu z ustawy z 22 lipca, że generalnie wnioski są badane w TK według kolejności wpływu - co 11 sierpnia TK uznał za niezgodne z konstytucją. Nie ma tam też zapisu z ustawy z 22 lipca o tym, że trzech sędziów TK może wnosić do prezesa o zbadanie danej sprawy w pełnym składzie - 11 sierpnia TK uznał ten zapis za niekonstytucyjny.