To jest dla mnie wyjątkowy i piękny dzień, dzień w którym instytucja ważna, bardzo ważna otrzymuje imię mojego świętej pamięci brata. Dzień, w którym ten proces upamiętnienia Lecha Kaczyńskiego, proces który rozpoczął się bardzo niedługo po katastrofie smoleńskiej, ale miał charakter zjawiska społecznego, oddolnego, nabiera coraz bardziej cech związanych z państwem. Staje się czymś, co jest podjęte przez władze, władze państwowe - podkreślił lider PiS.
Według niego to dobrze nie tylko dla kogoś dla kogo Lech Kaczyński był osobą najbliższą, ale po prostu dobrze dla Polski. Bo musimy odwoływać się do wzorów, do których naprawdę warto się odwoływać - ocenił. Jarosław Kaczyński podkreślił, że jego brat mógł zmieniać Polskę, zmieniać ku lepszemu. Jak zauważył, rozpoczął on ten proces, który dziś znów powrócił, który dzisiaj znów trwa z panem prezydentem, z panią premier, z panami marszałkami na czele.
Proces, który dzisiaj nazywamy dobrą zmianą, ale który patrząc na historię (...) nazywa się po prostu naprawą Rzeczpospolitej- mówił Kaczyński. Jak zapowiedział, ta naprawa Rzeczpospolitej, musi objąć wszystkie dziedziny naszego życia.
Chciałem wyrazić nadzieję, że ten dzień, w którym szkoła zaczyna nosić imię Lecha Kaczyńskiego będzie także dniem, w którym wpisze się ona - także w praktyce swojego działania - w to wielkie przedsięwzięcie, którego żeśmy się wspólnie podjęli. Wspólnie tzn. razem z Krajową Szkołą Administracji, z tymi wszystkimi, którzy chcą, by Polska była lepsza, by, jak mówił mój św. pamięci brat, była w stanie chronić słabszych, nie bała się silnych, budowała sprawiedliwość, budowała respekt na arenie międzynarodowej - podkreślił Kaczyński.
Taką Polskę, jestem o tym głęboko przekonany, zbudujemy. I sądzę, że Lech Kaczyński będzie jednym z tych, którzy tej Polsce będą patronowali - dodał prezes PiS. J.Kaczyński zauważył, że po przemianach ustrojowych powołano samorządy, nowe instytucje, ale aparat państwowy pozostał stary. Jak mówił, Lech Kaczyński udzielił szkole, choć nie bezpośrednio znaczącej pomocy. To moment kiedy doszło do pierwszej promocji i ten aparat państwowy, który pozostał stary, tych świeżo promowanych, młodych ludzi, ludzi wykształconych i gotowych do służby państwu odrzucał. I wtedy właśnie Lech Kaczyński jako szef NIK wielu spośród nich przyjął do pracy pokazując w tej sposób, że są potrzebni Polsce - zaznaczył Kaczyński.
Pan prezydent z wielu przyczyn jest wspaniałym patronem Krajowej Szkoły Administracji Publicznej - podkreślił z kolei prezydent Andrzej Duda. Po pierwsze, dlatego że był wielkim państwowcem, absolutnie służba Polsce była treścią jego życia, co do tego nie ma wątpliwości - dodał. Mówił, że Lech Kaczyński chciał takiej Polski, w której będzie rządziła uczciwość a nie cynizm i draństwo. O takiej Polsce - dodał - marzy też większość Polaków.
Prezydent wskazywał, że Lech Kaczyński pomimo tego, że był doktorem habilitowanym nauk prawnych i miał wiele możliwości zawodowych, wybrał służbę ojczyźnie. Miał wiele możliwości zawodowych, które stały przed nim, niezwykle lukratywnych. Mógł zostać adwokatem - na pewno byłby świetnym; mógł zostać sędzią, mógł wybrać każdy zawód prawniczy, który przynosi wielkie dochody, spokojne życie - mówił Duda. Pewnie by dzisiaj żył, gdyby taki wybór zapadł w jego życiu, ale on mając to wszystko: wyższe wykształcenie, doktorat z nauk prawnych, habilitację z nauk prawnych wybrał służbę dla państwa - powiedział prezydent.
Nie wybrał zawodu prawniczego, który przynosi wielkie pieniądze. Wybrał służbę dla państwa, za pieniądze nieporównywalnie mniejsze, niż zazwyczaj przynosi kariera prawnicza. Wybrał ją tak, jak wybierają ludzie, którzy wybierają KSAP - powiedział Duda. Oświadczył, że Lech Kaczyński jest najlepszym patronem KSAP jakiego można było wybrać. Dlatego szkole gratuluję takiego patrona i wszystkim tym, którzy przyczynili się do tego, że ta ustawa (ws nadania KSAP imienia Lecha Kaczyńskiego) została przygotowana i uchwalona w polskim parlamencie, że mogłem ją podpisać jako prezydent RP" - podkreślił Duda
To jest rzeczywiście dzisiaj wielki dzień, wielkie święto dla Krajowej Szkoły Administracji Publicznej, która otrzymała imię wielkiego Polaka, wielkiego prezydenta- podkreśliła premier. Człowieka, który dla nas siedzących tutaj, na tej sali jest przede wszystkim autorytetem, takim autorytetem, których dzisiaj potrzebuje Polska, potrzebuje nasza ojczyzna - oceniła.
Według Beaty Szydło Lech Kaczyński wskazywał, w którym kierunku i jakie działania mają być podejmowane i w którym kierunki powinni podążać ci, którzy kierują się przede wszystkim dobrem wspólnym. To była ta największa idea, którą przekazał nam pan prezydent Lech Kaczyński - dobro wspólne ponad nasze własne, prywatne sprawy - podkreśliła.
"Pamiętajmy o tym wszyscy, ci którzy podjęliśmy się służby publicznej, którzy zostaliśmy postawieni przez naszych rodaków ku temu, byśmy troszczyli się o nich i o to, co dla nas najcenniejsze, o nasza ojczyznę - Polskę" - zaznaczyła Szydło.
Premier powiedziała, że dzisiaj przede wszystkim tych autorytetów potrzebują polscy politycy. I czas, ażeby polscy politycy - szczególnie ci, którzy nie pamiętają, że mandat, który dali nam obywatele, którzy dali nam Polacy jest mandatem, który ma polegać na służbie publicznej- dodała szefowa rządu.
W uroczystości nadania Krajowej Szkole Administracji Publicznej w Warszawie imienia prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego wzięli udział m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Beata Szydło i ministrowie jej rządu oraz politycy PiS z prezesem partii Jarosławem Kaczyńskim. Uroczystość rozpoczęła się od odsłonięcia tablicy poświęconej patronowi KSAP prezydentowi RP Lechowi Kaczyńskiemu. Następnie premier Szydło przekazała dyrektorowi Krajowej Szkole Administracji Publicznej nowy sztandar.