Brejza podkreślił, że obecnie przejazd kolumną uprzywilejowaną przysługuje wszystkim osobom, pełniącym kierownicze stanowiska państwowe, a takich osób jest 220. Jak dodał, są to nie tylko ministrowie i wiceministrowie, ale także wojewodowie i wicewojewodowie. - Taka sytuacja jest sytuacją patologiczną i kuriozalną - przekonywał poseł PO.
Dlatego - poinformował - klub Platformy złoży do marszałka Sejmu projekt nowelizacji Prawa o ruchu drogowym, który ma ograniczyć liczbę osób, mogących korzystać z przejazdów kolumną uprzywilejowaną.
Według projektu Platformy, przejazd kolumną uprzywilejowaną, na tzw. "kogucie", z pominięciem przepisów ruchu drogowego, powinien przysługiwać tylko i wyłącznie premierowi, prezydentowi, delegacjom międzynarodowym, a także osobom, które zgodnie z konstytucją przejmują w określonej sytuacji obowiązki prezydenta - czyli marszałkowi Sejmu i Senatu.
- Obecne regulacje, które w niezwykle uprzywilejowanym świetle stawiają osoby, pełniące kierownicze funkcje państwowe, prowadzić mogą do patologii, czemu należy się przeciwstawić, poprzez zmianę ustawową - czytamy w uzasadnieniu projektu.
Zdaniem Brejzy, obecnie przywilej korzystania z przejazdów kolumnami uprzywilejowanymi, jest nadużywany przez władzę. Jako przykład, podał szefa MON Antoniego Macierewicza. - Mamy do czynienia z oligarchią, rozpasaniem władzy i niezwykłą arogancją - ocenił.
Platforma Obywatelska złożyła w ub. tygodniu zawiadomienie do prokuratury w związku z wypadkiem samochodowym z udziałem szefa MON. Zdaniem posłów PO, prokuratura powinna sprawdzić, czy Macierewicz przekroczył swoje uprawnienia, korzystając z samochodu służbowego do prywatnej podróży.