Za senackim projektem ustawy w tej sprawie, opowiedziało się 86 senatorów, nikt nie był przeciw, ani nie wstrzymał się od głosu. Teraz projekt trafi do Sejmu.

Reklama

W uzasadnieniu senackiego projektu ustawy napisano, że Krzyż Zachodni przyznawany byłby tym, którzy "udzielali schronienia lub innego rodzaju pomocy zarówno militarnej jak i cywilnej, w tym charytatywnej Polakom lub obywatelom polskim w obliczu zagrożenia życia, represjonowanym, prześladowanym, deportowanym, więzionym lub zmuszonym do emigracji, przez okupanta niemieckiego oraz władze komunistyczne w Polsce powojennej".

Zakłada się, że odznaczenie nadawane byłoby zarówno osobom żyjącym, jak i pośmiertnie - np. lotnikom RAF, rodzinom nowozelandzkim, które zaopiekowały się dziećmi wyprowadzonymi z ZSRR wraz z armią Andersa; politykom wspierającym rząd RP na uchodźstwie oraz opozycję w PRL, a także zagranicznym organizacjom pomagającym Polakom w latach 1939-89.

W projekcie ustawy zaznaczono, że nie odnosi się ona do osób udzielających pomocy Polakom z terenów byłego ZSRR dlatego, że będą oni honorowani ustanowionym w listopadzie ub.r. Krzyżem Wschodnim. Krzyż Zachodni - w zamierzeniu projektodawców tego odznaczenia - ma być "bliźniaczym" odznaczeniem wobec Krzyża Wschodniego. Projekt ustanowienia Krzyża Zachodniego oparty jest na rozwiązaniach przyjętych w ustawie o ustanowieniu Krzyża Wschodniego.

Odznaczenie ma mieć formę metalowego krzyża równoramiennego. Na stronie licowej umieszczona ma być okrągła tarcza pokryta karmazynową emalią z wizerunkiem Orła Białego w koronie zamkniętej krzyżem, według wzoru wprowadzonego przez prezydenta RP na uchodźstwie z 1956 r.

Wnioski o nadanie Krzyża Zachodniego ma kierować do prezydenta, po uzyskaniu pozytywnej opinii prezesa IPN, minister spraw zagranicznych z inicjatywy własnej lub stowarzyszeń kombatanckich, organizacji społecznych, Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz osób prywatnych.