To mają być kary wychowawcze za grudniową blokadę mównicy. Kukiz rozmawiał już z Kaczyńskim. Obiecał mu, że nasz klub będzie jak jedna pięść – dodaje parlamentarzysta z klubu Kukiz’15.
Dyscyplina „kukizowców” jest Jarosławowi Kaczyńskiemu niezbędna, jeśli chciałby wprowadzić ten plan w życie. Opozycję reprezentują dwie marszałkinie – Małgorzata Kidawa-Błońska (PO) i Barbara Dolniak (Nowoczesna). Jednak do ich odwołania PiS samo ma za mało sejmowych szabel. Stąd propozycja złożona Kukizowi, o której pisze „Gazeta Wyborcza”.
Pomysł współpracy z Prawem i Sprawiedliwością spotkał się jednak z mieszanym przyjęciem. Niektórzy członkowie klubu wyrażali obawy, że w ten sposób Kukiz sam sprowadzi się do roli „podnóżka PiS” i przypominali, że podobna koalicja skończyła się dla Samoobrony polityczną śmiercią. Rozmówca „Wyborczej” twierdzi jednak, że Kukiz umówił się już z Kaczyńskim na „głębszą współpracę”.
Według informacji, do jakich dotarli dziennikarze, uczestnicy wtorkowego spotkania klubu usłyszeli ostrzeżenie od lidera. Za wyłamanie się z dyscypliny w czasie głosowania nad odwołaniem Kidawy-Błońskiej i Dolniak posłów ugrupowania Pawła Kukiza mają spotkać „konsekwencje”.