Zandberg tłumaczył, że mit o żołnierzach wyklętych to tworzenie fałszywej pamięci historycznej. - To fałsz historyczny. Ci ludzie, którzy trafiali do lasu często o sobie nawzajem mieli jak najgorszą opinię. Wrzucanie wszystkich do jednego worka, to fałszowanie pamięci. Pojęcie wprowadziła skrajna prawica, która chciała osłaniając się prawdziwymi bohaterami, wygumkować brzydkie aspekty biografii, swoich postaci, których nie należy traktować jako bohaterów – tłumaczył Zandberg w programie Tomasza Lisa w Onecie.
Jak dodał, to "romantyczna historia, ale obciążona sumieniem". - Na rozkaz Łupaszki zostały zamordowane niemowlęta i kobiety, to hańbi honor polskiego munduru. Niepokoi mnie ten kult żołnierzy wyklętych. Włączają się do tego politycy PO i się tego nie wstydzą – powiedział Zandberg.