Macron, kandydat w wyborach prezydenckich we Francji, w opublikowanym w czwartek wywiadzie dla dziennika "Voix du Nord" powiedział m.in., że jeśli zostanie prezydentem, opowie się za sankcjami UE wobec Polski, która "naruszyła wszystkie zasady Unii". Macron udzielił wywiadu po spotkaniu w Amiens ze strajkującymi pracownikami zakładów Whirlpool, które zostaną zamknięte ze względu na przeniesienie produkcji do Łodzi.
Macron podkreślił, że w ciągu trzech miesięcy po wybraniu go na prezydenta "podjęta zostanie decyzja w sprawie Polski". Nie możemy tolerować kraju, który w Unii Europejskiej rozgrywa różnice kosztów społecznych (kosztów pracy - PAP) i który narusza wszystkie zasady Unii - mówił.
Swoją wypowiedzią Macron kwestionuje podstawy funkcjonowania wspólnego rynku europejskiego. To zadziwiające słowa w ustach polityka państwa założycielskiego Unii Europejskiej - powiedział Waszczykowski portalowi wPolityce.pl.
Zdaniem szefa MSZ, wypowiedź Macrona należy odbierać w kontekście kampanii wyborczej, którą mamy we Francji. Jak podkreślił, jego słowa są jednak niedopuszczalne. Rozumiem, że kampania wyborcza ma swoją retorykę, ale muszą być granice głoszenia opinii. Ta wypowiedź narusza standardy europejskie i zasady przyjaźni z Polską - ocenił.