Szef MSWiA pojawił się na konferencji prasowej zorganizowanej tuż po zakończeniu Marszu Niepodległości. Jeden z dziennikarzy zapytał go o hasła na transparentach niesionych przez uczestników manifestacji. Wymienił m.in.: "Biała Europa", "Wszyscy różni, wszyscy biali", które - jego zdaniem - można uznać za rasistowskie.
- Proszę nie ulegać takim skojarzeniom jednoznacznym - odpowiedział Błaszczak. Przyznał jednocześnie, że nie widział tych transparentów, jednak ważne jest, żeby wszystkiego nie przyrównywać do tezy i nie przyporządkowywać temu zdarzeń i zjawisk.
- Na tym polega wolność, że możemy analizować te przypadki w sposób zupełnie otwarty i swobodny, bez żadnych przywiązań do skojarzeń - podkreślił szef MSWiA.
Po tych słowach doszło do wymiany zdań z pytającym o to dziennikarzem. Minister Błaszczak spytał, z jakiej jest redakcji, kiedy usłyszał, że "z Polityki", odparł: Wiadomo, jaką opcję ideologiczną pan prezentuje.
- Możemy się spierać na gruncie politycznym, ja reprezentuję pewne poglądy polityczne, pan reprezentuje przeciwne i w związku z tym możemy się spierać, ale pan jest dziennikarzem, a ja jestem ministrem - mówił Błaszczak. Na kolejne argumenty dziennikarza szef MSWiA odpowiedział: Wszedł pan w naturę polityków; jak politycy kłócą się w mediach i pan przyjmuje pozycje kłótliwego polityka, a nie dziennikarza - ocenił.