Ambasador Francji pytany o wizytę premier Beaty Szydło we Francji stwierdził, że "ta wizyta rzeczywiście przebiegała bardzo dobrze. Pozwoliła na wznowienie dialogu na najwyższym szczeblu, czego my, ale także Polska - bo to premier Szydło poprosiła o spotkanie z prezydentem - pragniemy". Dodał, że: - Nie ukrywaliśmy tego, co nas dzieli, ale zachowując szacunek dla stanowiska drugiej strony, szukaliśmy tego, co może nas zbliżyć. Pracujemy nad wypełnieniem naszych relacji treścią na przyszłość.

Reklama

Pytany czy Polska i Francja zrozumiały, że potrzebują siebie na wzajem, powiedział, że "sprawa caracali (śmigłowców dla polskiej armii - przyp. red.) nadszarpnęła nasze zaufanie do Polski". Ambasador ocenił, że "to nie był zwykły kontrakt, ale propozycja strategicznego partnerstwa. Ale dziś wszyscy zdajemy sobie sprawę, że są rzeczy fundamentalne, które nas łączą. Jesteśmy razem w Unii, a to oznacza, że mamy wspólną przyszłość, nawet jeśli teraz niekoniecznie widzimy ją tak samo".

Pierre Lévy nawiązał również do kampanii wyborczej prezydenta Macrona w której mocno podkreślał przywiązanie do Unii Europejskiej. - To tym ważniejsze, że w kampanii wyborczej prezydent Macron bardzo mocno akcentował przywiązanie do Unii Europejskiej. Jesteśmy sojusznikami w NATO. Mamy też bardzo rozwinięte stosunki gospodarcze z wymianą handlową na poziomie 17 miliardów euro, a także długą historię relacji dwustronnych opartych na głębokiej przyjaźniej obu narodów - ocenił.

Reklama