W czwartek prezes Prawa i Sprawiedliwości zapowiedział, że do Sejmu trafi projekt ustawy obniżającej pensje poselskie i senatorskie o 20 proc.; ministrowie konstytucyjni i sekretarze stanu przekażą swoje nagrody na cele charytatywne, zlikwidowane zostaną dodatkowe świadczenia w kierownictwach spółek Skarbu Państwa.
Przez ostatnie tygodnie słyszeliśmy, że te nagrody się należą, że to było dobre rozwiązanie. Każdy polityk PiS bronił przyznanych nagród. Bronił pani Beaty Szydło – mówiła w sobotę podczas konferencji prasowej w Rzeszowie wicemarszałek Sejmu.
Jej zdaniem, "nagle okazuje się, że wtedy, kiedy wyjeżdża +konwój wstydu+, i wtedy, kiedy elektorat PiS zadaje trudne pytania, naprawdę stracili poczucie rzeczywistości i zażądali zwrotu tych nagród".
Ci posłowie i ministrowie będą mieli bardzo poważny problem, żeby zwrócić te nagrody. Będą musieli na to wziąć kredyty, bo te nagrody były rozdawane w ratach przez dwa lata. Trudno więc, żeby zdobyli takie kwoty – zaznaczyła Kidawa-Błońska.
Według niej, "na razie tej ustawy nie ma, na razie nie ma nawet projektu tej ustawy". Wielokrotnie prezes Kaczyński, żeby zasłonić jakieś tematy dla nich niekorzystne mówił, że będzie ustawa, której potem w Sejmie nie było – mówiła.
Dodała, że "ponieważ prezes rzadko dotrzymuje słowa, także i w tym przypadku słowa nie dotrzyma". Ta ustawa w Sejmie się nie pojawi – podkreśliła.
Wicemarszałek Sejmu odniosła się także do zapowiedzi obniżenia pensji samorządowcom.
W jej ocenie, "prezes Kaczyński na Nowogrodzkiej nie będzie określał, jak ma działać samorząd w Polsce". To jest po prostu niedorzeczne. Mamy ustawę o samorządzie i wiemy bardzo dokładnie, kto decyduje o wysokości zarobków. To są rady, to jest kompetencja samorządu – zauważyła.
Kidawa-Błońska przypomniała, że jej partia "zażądała od premiera Morawieckiego wyjaśnienia; kto i w jakiej wysokości dostał te nagrody, kto wnioskował o przyznanie tych nagród i kiedy te nagrody zostaną zwrócone".
Ale nie na fundacje, nie na nawet bardzo szczyty cel społeczny, czy do Caritasu tylko do budżetu państwa. Bo to są pieniądze z budżetu państwa niesłusznie wydatkowane i powinny być spożytkowane z budżetu państwa na inne cele – powiedziała.
W sobotę w ramach Klubu Obywatelskiego wicemarszałek Sejmu uczestniczyła w dyskusji nt. praw kobiet we współczesnej Polsce.