Morawiecki wspomniał o krzyżu, który upamiętnia ofiary pacyfikacji. - Tutaj ten krzyż stoi w miejscu innego krzyża, który wówczas po tamtych wydarzeniach stanął i został usunięty przez władzę komunistyczną, jako symbol pamięci i prawdy. Bo o prawdę o pamięć trzeba dbać, trzeba dbać, bo cały czas są różnego rodzaju siły, które próbują zmieniać historię Polski i ją fałszować - oświadczył.
Wyraził nadzieję, że ulica im. bohaterów z kopalni Wujek będzie przywrócona nie tylko w Warszawie, ale również w innych miastach Polski takie ulice powstaną.
Premier zwrócił uwagę, że "tamte czasy" decydowały o przyszłości Polski i potwierdziły, że "dla Polaków walka o wolność i niepodległość jest godna najwyższej ofiary, ofiary złożonej z własnego życia". - Ci górnicy, którzy wtedy strajkowali mieli świadomość tego, że stają w obliczu czołgów, pojazdów opancerzonych, które mogą zadać im śmierć. To właśnie ich działaniu, ich bohaterstw, zawdzięczamy, że droga do wolności wtedy była kontynuowana mimo nocy stanu wojennego - podkreślił.
37 lat temu, 16 grudnia 1981 r., w czasie pacyfikacji strajku w Kopalni Węgla Kamiennego Wujek w Katowicach milicja użyła broni palnej. Zginęło dziewięciu górników, wielu zostało rannych.