Liderzy partii są spokojni o to, jak zagłosują ich posłowie. No, może z wyjątkiem Donalda Tuska, który zapowiada surowe kary dla nieposłusznych. "Będę wnioskował w przypadku nieobecności lub niegłosowania o wykluczenie z klubu i partii w trybie natychmiastowym" - nie pozostawia wątpliwości przewodniczący Platformy Obywatelskiej. "Więc o kandydowaniu w wyborach też mowy nie ma" - dodaje.
Ostro do swoich posłów podchodzi też Waldemar Pawlak, lider Polskiego Stronnictwa Ludowego. Choć nie chce mówić wprost o karach dla tych, którzy się wyłamią. "Uchwała Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL wyraźnie mówi, że będzie to istotny czynnik przy kształtowaniu list wyborczych" - odpowiada, pytany o sposób na zdyscyplinowanie swoich parlamentarzystów. Od razu napomyka o "konsekwencjach przekonujących posłów do głosowania", ale nie precyzuje, o jakie konsekwencje chodzi.
Pozostałe partie nie zamierzają wprowadzać ani dyscypliny w klubie, ani kar za nieposłuszeństwo. Choć niewykluczone, że tylko tak mówią dziennikarzom. Bo głosowanie nad samorozwiązaniem Sejmu jest zbyt ważne, by pozwalać posłom na samowolkę.
"Ja nie jestem klub PiS ani PO, nie muszę kar stosować" - tłumaczy Wacław Martyniuk, rzecznik dyscypliny w Sojuszu Lewicy Demokratycznej. "Nie będzie żadnych kar, bo wszyscy zagłosują zgodnie. PiS jest najbardziej zdyscyplinowanym klubem w Sejmie" - nie ma wątpliwości Marek Suski z Prawa i Sprawiedliwości.
"U nas nie ma systemu karnego" - stwierdza Roman Giertych, lider Ligi Polskich Rodzin. "Sam wstrzymam się od głosu" - dodaje jednak.
Najbardziej beztroski jest Andrzej Lepper. "Mogą posłowie głosować, jak chcą. Kto jest za samorozwiązaniem, głosuje za, kto jest przeciw, głosuje przeciw" - wyjaśnia przewodniczący Samoobrony.
Do skrócenia tej kadencji Sejmu potrzebna jest zgoda 2/3 posłów. To 307 głosów. Samorozwiązania chcą PiS, PO, SLD i PSL, czyli 364 posłów. A to w zupełności wystarczy.
Na godz. 18 marszałek zaplanował głosowanie nad samorozwiązaniem Sejmu. Wtedy dowiemy się, czy jesienią pójdziemy wybierać nowy parlament.