Grzegorz Schetyna stwierdził, że "nie zazdrości" Elżbiecie Witek.
– Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji to jest zwieńczenie myśli o spełnieniu w polityce. Po paru tygodniach minister Witek odchodzi z niego po tym – jak mówią sejmowe kuluary – bo nie akceptuje jej wiceminister Zieliński, który nie chce się dzielić zarządzaniem resortem – stwierdził lider PO.
Powiedział, że nie współczuje za to Kamińskiemu, "który będzie się Zielińskim zajmował i zobaczy, jak wygląda realizacja programu PiS".
– Chciałbym zapytać, jakie minister Kamiński ma predyspozycje do zarządzania administracją i wojewodami. Czy zna się na administracji rządowej? Jak będzie koordynować relacje z samorządami? To nie są służby, to rzeczy dyspozycyjne, tu trzeba rozmawiać z ludźmi – stwierdził Schetyna.
Przewodniczący PO pytany było również o to, czy sprawując funkcję marszałka Sejmu, także latał rządowymi samolotami w towarzystwie rodziny.
Schetyna odpowiadając, zaapelował do Marka Kuchcińskiego i Elżbiety Witek o ujawnienie dokumentów dotyczących lotów wszystkich marszałków Sejmu z rządu PO. – To się w głowie nie mieściło kiedyś, co zrobił Kuchciński z instytucją marszałka, z korzystaniem i posługiwaniem się kłamstwem jako naturalną odpowiedzią na setki pytań – stwierdził w Polsat News.
Schetyna dodał, że gdy październikowe wybory parlamentarne wygra Koalicja Obywatelska, to na stanowisko marszałka Sejmu wysunięta zostanie kandydatura Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Wszystkie ograniczenia obowiązujące dziennikarzy w Sejmie zostaną cofnięte. – Gdy leżeliśmy dwa miesiące na sali plenarnej, broniliśmy swojej sprawy, ale i nieskrępowanej dostępności mediów do najważniejszych rzeczy życia publicznego – mówił.