Fakt rodzinnego związku nie powinien nikogo wykluczać z polityki. Nikt przecież takich zarzutów nie kieruje wobec Jarosława Wałęsy czy Tomasza Cimoszewicza. Oczywiście absolutnie nie powinny mieć miejsca sytuacje, w których ktoś do niej trafia tylko dlatego, że jest czyimś krewnym i dzięki jego protekcji znajduje się dla niego miejsce na listach wyborczych - powiedział Dworczyk w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie.
Jak dodał, "jest przekonany", że w PiS nikt takiej sytuacji nie znajdzie. Mam całkowitą pewność, że władze partii, które podejmowały decyzje o ostatecznym kształcie naszych list, dobrze je zweryfikowały - mówi.
Dworczyk wypowiedział się o związkach rodzinnych pytany o kandydowanie do Senatu ojca prezydenta Jana Tadeusza Dudy oraz ojca premiera Kornela Morawieckiego, który słynie z "kontrowersyjnych wypowiedzi".
Kornel Morawiecki ma olbrzymi dorobek polityczny. W PiS politycy prezentują różne poglądy, ale wszystkie wpisują się w nurt polityczno-ideowy, którego celem jest dobro naszego państwa - powiedział szef KPRM.
Dopytywany, czy wypowiedzi ojca premiera np. "wzywającego do opamiętania się w relacjach z Rosją też się mieszczą", Dworczyk odpowiedział, że PiS zawsze krytykowało i krytykuje "agresywną politykę Federacji Rosyjskiej". Natomiast ja wypowiedzi całkowicie niespójnych z kierunkiem działań PiS nie odnotowałem. Znam oczywiście takie, które były ostre i niekłaniające się poprawności politycznej - tłumaczył.