Stowarzyszenie prokuratorów zwróciło się przy tym do premiera Mateusza Morawieckiego o zapewnienie warunków do przeprowadzenia obiektywnego i sprawnego śledztwa w tej sprawie. Zdaniem zawiadamiających żaden z prokuratorów, który pobierał nienależne świadczenie, ani ich współpracownicy nie mogą mieć nawet pośredniego wpływu na tok tego śledztwa.
Zawiadomienie stowarzyszenia ma związek z wydanym przez ministra sprawiedliwości rozporządzeniem w sprawie zasad przyznawania świadczeń prokuratorom delegowanym m.in. do Prokuratury Krajowej i Ministerstwa Sprawiedliwości. Według Lex Super Omnia, Ziobro wydając to rozporządzenie, przekroczył uprawnienia w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez prokuratorów PK. Jak zaznaczono w zawiadomieniu, wskutek wydanego przez Ziobrę rozporządzenia prokuratorzy Prokuratury Krajowej otrzymali od marca do 9 sierpnia 2018 r. nienależne comiesięczne świadczenie w postaci ryczałtu mieszkaniowego w łącznej wysokości 2 mln 329 tys. zł.
Lex Super Omnia podkreśliło, że zawiadomienie nie wskazuje adresata, gdyż członkowie zarządu stowarzyszenia nie potrafili określić jednostki prokuratury niezależnej od ministra sprawiedliwości - prokuratora generalnego. W piśmie do premiera dołączonym do zawiadomienia stowarzyszenie podkreśliło, że Zbigniew Ziobro jest przełożonym wszystkich prokuratorów, a z prokuratorem krajowym Bogdanem Święczkowskim łączą go więzy koleżeńskie.
"Na stanowiska kierownicze w Prokuraturze Krajowej w większości zostały powołane osoby powiązane środowiskowymi węzłami koleżeństwa z Bogdanem Święczkowskim. Znakomita część tych osób, jak też znaczna ilość prokuratorów Prokuratury Krajowej, stała się beneficjentami wcześniejszych bezpodstawnych decyzji, a następnie wadliwego rozporządzenia" - wskazało stowarzyszenie.
Stowarzyszenie zwróciło się z prośbą do premiera o zapewnienie warunków do przeprowadzenia obiektywnego i sprawnego śledztwa, które wyjaśni kwestię odpowiedzialności karnej Ziobry. Zdaniem stowarzyszenia śledztwo w tej sprawie powinno być prowadzone przez doświadczonych prokuratorów, o niekwestionowanym autorytecie, odpornych zarówno na ewentualne szykany, jak też obietnice awansów.
"Pokrzywdzoną instytucją w tej sprawie jest Prokuratura Krajowa. Żaden z prokuratorów, który pobierał nienależne świadczenie, ani ich współpracownicy nie mogą mieć nawet pośredniego wpływu na tok tego śledztwa" - zaznaczono w piśmie.
Prokuratura: Dodatki mieszkaniowe wypłacane prokuratorom PK mają oparcie w przepisach
Jak zaznaczyła w wydanym komunikacie PK, Prawo o prokuraturze zawiera normę, "zgodnie z którą prokurator Prokuratury Krajowej, który ma miejsce zamieszkania w innej miejscowości niż siedziba PK, ma prawo - tak jak prokurator delegowany - do nieodpłatnego zakwaterowania w warunkach odpowiadających godności urzędu albo zwrotu kosztów zamieszkania w miejscu delegowania w formie zwrotu kosztów faktycznie poniesionych lub miesięcznego ryczałtu".
Jak dodano, przepis ten "stanowił właściwą i legalną podstawę prawną wypłaty tego świadczenia".
"Kwestia pobierania przez prokuratorów Prokuratury Krajowej należnych im dodatków była przedmiotem postępowania prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie zakończonego wydaniem 30 sierpnia 2017 r. postanowienia o odmowie wszczęcia śledztwa. Postępowanie to dotyczyło również wydanego 6 grudnia 2016 r. przez Ministra Sprawiedliwości rozporządzenia w sprawie delegowania prokuratorów do PK lub do Ministerstwa Sprawiedliwości oraz Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, a także świadczeń przysługujących prokuratorom delegowanym poza stałe miejsce pełnienia służby" - przypomniała PK.
W postępowaniu stwierdzono, że "pobieranie przez prokuratorów PK ryczałtu z tytułu zwrotu kosztów zamieszkania poniesionych w związku z pracą poza miejscem zamieszkania było zgodne z obowiązującymi przepisami prawa".
W czwartek Stowarzyszenie Prokuratorów Lex Super Omnia złożyło w Kancelarii Premiera zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę w związku z przyznaniem ponad 2,3 mln zł ryczałtów mieszkaniowych prokuratorom PK.
"Osoby, które składają fałszywe zawiadomienia o przestępstwie, wiedząc, że przestępstwa nie popełniono, narażają się na konsekwencje prawne (...). A tak czyni zarząd Stowarzyszenia Lex Super Omnia, który znając zakres postępowania prowadzonego w 2016 r. jak i jego rozstrzygnięcie mimo tego złożył zawiadomienie w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez Ministra Sprawiedliwości poprzez wydanie przedmiotowego rozporządzenia" - zaznaczono.