Monika Jaruzelska w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" powiedziała, że została pominięta przez Włodzimierza Czarzastego przy układaniu list wyborczych. Odniosła się także do promowania przez przewodniczącego partii jej rzeczniczki - Anny Marii Żukowskiej. Uznała, że "każdy Kazimierz ma swoją Isabel". Z kolei rzeczniczka SLD stwierdziła, że pies Moniki Jaruzelskiej zaatakował jej suczkę.

Reklama

Kiedy wracałem w 2016 roku do SLD, to było to już inne SLD. SLD, które aktywnie zaczęło uczestniczyć w działaniach ulicznych, w protestach i marszach. Wspólnie z opozycją protestowaliśmy przeciwko temu, że PIS niszczy Polskę. Nie było szerokiej rzeszy działaczy i działaczek, którzy to robili. Zawsze wśród nich była Anna Maria Żukowska. A dzisiaj stałą się przedmiotem jakiegoś niesamowitego ataku ze wszystkich stron - mówił Andrzej Rozenek w TOK FM.

Ze swojego doświadczenia wiem, że to jest trudna robota (rzecznika - red.), dobrze, że umie przeprosić. W każdej partii są problemy. Walka o miejca to nie jest nic nowego. Przy każdych wyborach się takie rzeczy zdarzają - stwierdził Rozenek, odpowiadając na zarzut, że Anna Maria Żukowska - "jest wizerunkowym problemem" dla SLD.

Reklama