Według b. premiera niczego tak nie potrzeba polskiej polityce, jak równowagi, a jego zdaniem lewica jest w stanie zagwarantować – nie tylko swoim wyborcom – głosy rozsądku w polskim Sejmie.
Podczas piątkowego spotkania z mediami, Belka podkreślił, że Trela jest bardzo odpowiedzialnym i bardzo odważnym politykiem, a obszar, w których działa jako samorządowiec tj. edukacja, pomimo że rząd rzuca mnóstwo kłód samorządom pod nogi, idzie w Łodzi do przodu.
Belka przypomniał, że Trela odpowiada także za sport w mieście, w którym prawie cała infrastruktura sportowa została odnowiona. "Popieram w wyborach Tomka Trelę. Popieram wszystkich lewicowych kandydatów w Łodzi – dodał.
Trela podziękował za poparcie. Jak mówił to bardzo miłe uczucie, kiedy popiera go b. premier a obecnie eurodeputowany. Przypomniał, że kiedy wiosną jeździł z Belką po województwie w ramach kampanii b. premiera do Parlamentu Europejskiego, to ten przedstawiał swoją, lewicową wizję PE.
To były bardzo budujące rozmowy, a wynik ponad 180 tys. głosów poparcia jakie uzyskał Marek Belka to niesamowity kapitał – powiedział.
Zdaniem Treli istnieje niepowtarzalna szansa, aby po raz pierwszy lewica mogła w Łodzi współpracować na linii samorząd-parlament-europarlament. Zwrócił uwagę, że jeszcze nigdy nie było lewicowego europosła z Łodzi. Ocenił, że to będzie duża korzyść dla miasta. Podkreślił, że z profesorem Belką dobrze im się współpracuje, także znakomicie współpracuje się mu z prezydent miasta Hanną Zdanowską.
Trela jest przekonany, że tę współpracę będzie można znakomicie połączyć, aby miasto się rozwijało. Do tego potrzebny jest nie tylko głos w polskim parlamencie, ale i głos w Parlamencie Europejskim – powiedział.
Trela podkreślił, że kandydaci lewicy każdego dnia przekonują, aby zagłosować na nich. Jak mówił, ma nieodparte wrażenie, że łódzka lewica uzyska 13 października bardzo dobry wynik.