W liście otwartym przesłanym w niedzielę PAP, Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski, Bronisław Komorowski oraz ludzie kultury i opozycjoniści zwracają się z "apelem do przedstawicieli demokratycznej opozycji, kandydujących do Senatu spoza wspólnej listy trzech opozycyjnych ugrupowań".

Reklama

"Trzynastego października nie czekają nas normalne wybory, lecz takie, które zadecydują, czy Polska będzie demokratycznym państwem prawa, czy też będzie nadal staczała się w kierunku autorytarnej dyktatury. Demokratyczna większość w Senacie może okazać się kluczowa" - czytamy w liście.

"Znamy i rozumiemy motywy, którymi się kierujecie. Szanujemy Wasze prawo do przedstawienia wyborcom Waszych poglądów, pomysłów i osobistej gotowości ich realizacji w organach przedstawicielskich. I jednocześnie bardzo Was prosimy, byście w tych wyborach z tego prawa nie skorzystali. Co więcej, zwracamy się do Was, byście całą swą energię, zaangażowanie i autorytet oddali w służbę wyższego celu, jakim jest zwycięstwo opozycji" - piszą autorzy listu.

Przypominają, że "Polacy w trudnych chwilach się jednoczą", co pokazały wydarzenia związane z "Solidarnością" w 1980 roku oraz w 1989 roku, kiedy "wygraliśmy wybory i wybraliśmy wolność".

"Dziś ta jedność jest potrzebna, jak nigdy od tamtej pory. I to jest powód, dla którego prosimy Was, byście wsparli tę opozycję w jej obecnym kształcie. Byście w tym roku potrafili wznieść się ponad Wasze słuszne zamierzenia, możliwe do zrealizowania dopiero w warunkach pełnej demokracji. Nie osłabiajcie tej jedności, jaką udało się z wielkim trudem wypracować" - czytamy w liście.

Podpisali się pod nim byli prezydenci Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski oraz Krystyna Janda, Maja Komorowska, Juliusz Machulski, Radosław Markowski, Adam Daniel Rotfeld, Wojciech Sadurski, Łukasz Turski, Ludwika Wujec, Henryk Wujec, Adam Zagajewski.

Reklama