Kandydatka PO w prawyborach na prezydenta podczas wizyty w Szczecinie była pytana o doniesienia poniedziałkowego "Dziennika Gazety Prawnej". Według tej gazety, PiS przygotowuje projekt przepisów, które zakładają sankcje dla sędziów podważających działania i orzeczenia sędziów wskazanych przez nową KRS. Zgodnie z ustaleniami "DGP" projekt ustawy może zostać zgłoszony jako poselski już w najbliższych dniach.
To brzmi bardzo groźnie, zmiana ustawowa, żeby karać sędziów, działających zgodnie z konstytucją i działają zgodnie z tym, jak powinny działać sądy. Nie może być tak, że sędziowie są zastraszani i będzie wisiał nad nimi wyrok pięciu lat więzienia, jeżeli będą wydawali wyroki zgodnie z sumieniem, z prawem i z konstytucją – powiedziała Kidawa-Błońska. Dodała, że jest to "bardzo niebezpieczne" i że pamięta czasy, w których "sędziowie byli tak straszeni", ale – jak wskazała – "to było bardzo, bardzo dawno temu i ten okres nazywamy bardzo źle".
Zaznaczyła, że sędziowie "muszą być niezawiśli, muszą dbać o interesy obywateli", a Polacy muszą czuć, że sędzia "będzie wydawał wyroki sprawiedliwe, nie oglądając się ani na opcje, ani sympatie polityczne i nie będzie nad nim ciążył strach". Sędziowie nie mogą się bać, a takie prawo krępuje sędziom rękę, bo zawsze może znaleźć się ten, który oskarży sędziego o wyrok, który nie będzie mu odpowiadał – podkreśliła Kidawa-Błońska.
Wicemarszałek Sejmu powiedziała też, że popiera manifestacje, które odbyły się w niedzielę po cofnięciu delegacji do olsztyńskiego sądu okręgowego sędziego Pawła Juszczyszyna, a następnie zawieszeniu go w wykonywaniu obowiązków. Proszona o skomentowanie wulgarnych słów, które Władysław Frasyniuk skandował przed sądem we Wrocławiu "J*** pisiora i się nie bać", odpowiedziała, że apeluje zawsze do wszystkich "żebyśmy używali innego języka. Ale też przypomnę, jakie hasła są wymawiane na demonstracjach – to się rządzi innym temperamentem. Namawiam jednak wszystkich do innego języka – powiedziała.