Delegacja Komisji Weneckiej, w której składzie są eksperci z Bułgarii, Irlandii, Szwecji i Niemiec, przyjechała w czwartek do Warszawy na dwudniowe rozmowy w związku z pracami nad przygotowaniem opinii na temat nowelizacji m.in. prawa o ustroju sądów powszechnych i ustawy o Sądzie Najwyższym. O wydanie opinii zwrócił się marszałek Senatu Tomasz Grodzki, który w czwartek spotkał się z przedstawicielami KW. W piątek z delegacją spotkał się mi.in. rzecznik praw obywatelskich, I prezes Sądu Najwyższego i Krajowa Rada Sądownictwa.
Kandydat na przewodniczącego PO Tomasz Siemoniak, pytany w sobotę na konferencji prasowej w Poznaniu o zasadność zaproszenia Komisji Weneckiej do Polski, powiedział, że w pełni popiera w tym względzie marszałka Tomasza Grodzkiego i Senat. Jak mówił, oni ratują honor polskiej demokracji, polskiej praworządności. Komisja Wenecka, przecież Polska wchodzi w jej skład, wchodzą tam polscy przedstawiciele i nie jest jakimś obcym ciałem, więc jeśli marszałek Tomasz Grodzki, mając bardzo silny mandat tego, że w tej izbie opozycja wygrała i rządzi – chce ratować polską praworządność przed takimi haniebnymi pomysłami, jak +ustawa kagańcowa+, to ja to absolutnie wspieram – powiedział.
Siemoniak wskazał, że marszałek Senatu przez to co robi, jest obiektem haniebnej nagonki, ataku, właściwie na każdym polu, haniebnych oskarżeń, właśnie dlatego, że tego honoru Polski i polskiej demokracji broni. Mamy dziś w Warszawie Marsz Tysiąca Tóg. Popieram, popieramy tę ideę, że prawnicy różnych zawodów, bardzo mocno upominają się o praworządność. Ich nadzieje też są właśnie w takich ludziach jak marszałek Tomasz Grodzki, który - może ktoś inny, by to wszystko rzucił, przy tak skandalicznych atakach, a on walczy, broni się. Wczoraj mieliśmy okazję rozmawiać i chcę zapewnić, że Tomaszowi Grodzkiemu determinacji w obronie tych wartości, w obronie polskiej konstytucji nie zabraknie - podkreślił Siemoniak.
Obecny na sobotniej konferencji prasowej poseł PO Rafał Grupiński zaznaczył z kolei, że w jego opinii ministrom rządu Prawa i Sprawiedliwości, którzy mówią o nieoficjalnej wizycie (Komisji Weneckiej – PAP) brak logiki. Bo to by oznaczało, że marszałek Senatu Tomasz Grodzki, jak i Senat, są nieoficjalnymi instytucjami – logika myślenia prowadziłaby do takich wniosków. Więc wydaje mi się, że ministrowie PiS-u powinni się zastanowić, zanim takie banialuki po prostu opowiadają opinii publicznej – zaznaczył Grupiński.
Komisja Wenecka to skrótowa nazwa Europejskiej Komisji na rzecz Demokracji przez Prawo. Jest to organ doradczy Rady Europy do spraw prawa konstytucyjnego, powołany w 1990 r. w związku z upadkiem komunizmu w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, by pomóc im w demokratycznych przemianach. W skład komisji wchodzi około 100 ekspertów w dziedzinie prawa konstytucyjnego i międzynarodowego. Należą do niej obecnie 62 państwa, oprócz europejskich także m.in. USA, Izrael, Szwajcaria i Korea Południowa. Polska jest członkiem Komisji Weneckiej od 1992 r. Opinie komisji nie są wiążące, gdyż organ ten ma charakter doradczy i jego zadaniem jest pomaganie państwom w rozwijaniu demokracji.