Sprawę tygodnik "Wprost" opisał na początku lutego. Do dziewczynki przyjdzie list z firmy windykacyjnej, która poinformuje ją, że ma milion złotych długu. Sprawa trafi do komornika, który zajmie dziewczynce rentę rodzinną po zmarłym ojcu. Zuzia dostawała z tego tytułu 604 zł. Komornik zabiera jej miesięcznie 180 zł i zostawia 424 zł. Mimo tego, że córka żyje z matką na skraju ubóstwa. Ich miesięczny dochód wynosi ok. 1,5 tys. zł. Utrzymują się z 500+, zasiłku dla samotnej matki i prac społecznie użytecznych. Mama pracuje dorywczo w bibliotece. Czasem dochodzi pomoc społeczna na buty czy żywność - napisano w artykule "Wprost". łaj Pawlak. Jak poinformował w poniedziałek na Twitterze, wystąpił w tej sprawie do sądu.
Tygodnik opisał następnie dwie podobne historie. Zgodnie z jedną z relacji, komornik działał poza swoim rewirem, a mimo to zajął na miejscu cudzy samochód. Z kolei we wtorek "Wprost" podał, że komornik licytował w sylwestra alkohol we własnej kancelarii. W rozmowie z gazetą dziennikarz, który opisał tę historię w lokalnym tygodniku, podkreślił, że na licytację "mógł wejść każdy z ulicy", a "za alkohol płaciło się gotówką".
Marcin M., komornik sądowy z Chrzanowa, został odsunięty od wykonywania czynności i zawieszony przez Ministra Sprawiedliwości w pełnieniu obowiązków służbowych. Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Sebastian Kaleta skierował do Prokuratury Krajowej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez komornika oraz zwrócił się o objęcie sprawy nadzorem służbowym - podało w piątek Ministerstwo Sprawiedliwości.
Jak podkreślono, w prowadzonych z inicjatywy Ministerstwa Sprawiedliwości postępowaniach kontrolnych ujawniono szereg bulwersujących nieprawidłowości w pracy komornika. Dlatego prezes Sądu Rejonowego w Chrzanowie złożył wniosek o odwołanie Marcina M. z zajmowanego stanowiska z uwagi na rażące i uporczywe naruszanie przepisów prawa - dodano. Kontrola w kancelarii komorniczej wykazała m.in., że komornik wydawał pieniądze na działalność niezgodną z ich przeznaczeniem - czytamy w komunikacie.
Resort podkreślił, że liczne publikacje medialne na temat pracy komornika spowodowały zgłaszanie się osób przez niego poszkodowanych, które sygnalizowały nielegalne zajęcia mienia, wywieranie presji na dłużników czy podstępne wejścia do ich domów położonych poza rewirem działania komornika. Jak zaznaczono, resort sprawiedliwości zawiadomił w tej sprawę Prokuraturę Krajową i zdecydował o zawieszeniu komornika po wcześniejszym odsunięciu go od czynności służbowych.
W sprawie zajęcia renty 11-letniej Zuzi interweniował wcześniej wiceminister sprawiedliwości Sebastiana Kaleta. Resort podkreślił w piątek, że komornik wycofał się z nieuprawnionego zajęcia renty dziecka i zwrócił jej rodzinie pieniądze.