Klich stawia sprawę jasno. Jeśli Stany Zjednoczone nie zapewnią nam obrony powietrznej, w Polsce nie staną elementy tarczy antyrakietowej. "Bez tego doprawdy trudno sobie wyobrazić zgodę rządu polskiego na tę amerykańską instalację" - cytuje Klicha Reuters.

Reklama

Za niecały tydzień szef MON będzie rozmawiał w Waszyngtonie z amerykańskim ministrem obrony Robertem Gatesem. Jak mówi, przedstawi mu żądania polskiego rządu, od których zależą dalsze negocjacje w sprawie instalacji antyrakietowej. A chodzi o dostarczenie naszej armii systemów rakiet krótkiego i średniego zasięgu np. Patriot i THAAD.

Klich starał się rozwiać wrażenie, że sprawa tarczy jest już załatwiona, a Polska już się na nią zgodziła. Podkreślił, że ustawienie w naszym kraju amerykańskich instalacji będzie służyło tylko bezpieczeństwu USA. Pod tym względem Polska na tym nie skorzysta. Stąd żądania dodatkowego zabezpieczenia.