"Zaproszenia trafią do wszystkich 21 profesorów belwederskich w parlamencie. Swój akces zgłosili już biolog Stefan Niesiołowski z Platformy Obywatelskiej oraz prawnicy Marian Filar i Jan Widacki z Partii Demokartyczneju - chwali się w rozmowie z "Wprost" Joanna Senyszyn.

Reklama

Zespół najlepiej wykształconych polskich parlamentarzystów może się stale i regularnie powiększać, bo coraz więcej posłów tej kadencji odczuwa silny pęd ku wiedzy.

Były szef bankowej komisji śledczej, Adam Hofman z PiS, doktoryzuje się właśnie z... komisji śledczych. A jego partyjny kolega Joachim Brudziński z historii Pomorza - informuje "Wprost".

Gorszy nie chce być Karol Karski, także z PiS, który habilituje się z prawa. Żeby jednak prawica nie wyprzedziła w poziomie wykształcenia lewicy, to szef SLD Wojciech Olejniczak niedawno doktoryzował się z lasów w Polsce.

Tuż za nim dumnie kroczy i powiewa sztandarem wiedzy Grzegorz Napieralski. Poseł SLD planuje bowiem doktorat z politologii.