Dziś prezydentowa Maria Kaczyńska spotka się z Madeleine Albright i czterdziestoma najbardziej wpływowymi kobietami w Polsce, by podpisać wspólną deklarację w sprawie zdrowia. Kobiety podpiszą odezwę, w której domagają się edukacji wśród najmłodszych i badań profilaktycznych wykrywających raka szyjki macicy i piersi. "Pierwsze damy mają do odegrania bardzo wielką rolę. Mają wywoływać temat zdrowia kobiet w publicznych dyskusjach i podtrzymywać go przy życiu, skupiać na nim uwagę" - mówi DZIENNIKOWI Albright.
Posłanki już odpowiedziały pozytywnie na wezwanie prezydentowej. Pod wodzą Beaty Małeckiej-Libery z PO, szefowej komisji zdrowia, będą udzielać się w kampanii społecznej reklamującej mammografię i cytologię, szczególnie w regionach, gdzie wykrywalność raka jest najniższa. "Udzielimy swoich twarzy i damy przykład" - zdradza Małecka-Libera. Prezydentowa Maria Kaczyńska w swej działalności publicznej nie zamierza poprzestać na przedsięwzięciach jedynie na własnym podwórku. Jej ambicje sięgają daleko poza granice Polski. "Pani prezydentowa poznała już większość pierwszych dam w innych krajach i za radą Madeleine Albright, postanowiła wykorzystać to w słusznej sprawie" - twierdzi jeden z doradców prezydentowej Kaczyńskiej. Pierwszy krok to zaproszenie większości pierwszych dam z całej Europy Środkowej na spotkanie, po to, by przekonać je, żeby zajęły się podobną działalnością w swoich krajach.
Patronka tego pomysłu bardzo wierzy w powodzenie Kaczyńskiej.
"Pani Kaczyńska jest bardzo obeznana w temacie zdrowia kobiet i skoncentrowana na tym, żeby sprawa zakończyła się sukcesem. I nie tylko może być liderem tego projektu, ale już nim jest" - mówi Albright.
Jeśli spotkania dojdą do skutku, będą zupełną nowością w polskiej polityce. Poprzednia pierwsza dama - Jolanta Kwaśniewska także promowała ideę profilaktyki. Powołała do życia nawet fundację Porozumienie bez barier, której renoma podupadła po tym, jak okazało się, że na jej konta wielkie kwoty wpłacają firmy z udziałem Skarbu Państwa. Maria Kaczyńska robi krok dalej i zaprasza do swojej akcji żony prezydentów innych państw. "Po konferencji zwrócimy się z panią Albright do pierwszych dam i zachęcimy do wspólnego działania" - mówi Maria Kaczyńska. "Spodziewam się, że co roku będziemy organizować konferencje i wymieniać się doświadczeniami".
Spece od medialnego wizerunku polityków chwalą pomysł Kaczyńskiej. Zwracają uwagę, że potrafiła dobrze spożytkować zawartą w ubiegłym roku znajomość z Madeleine Albright, która także angażuje się w sprawy zdrowia, i zaproponować wspólne przedsięwzięcie. "Jest ofensywna i niezaściankowa. Duży punkt dla niej" - mówi Eryk Mistewicz, specjalista marketingu politycznego.
Zdaniem Mistewicza Maria Kaczyńska będzie w tym bardziej autentyczna niż jej poprzedniczka, która była osobą elitarną, kojarzącą się z luksusem i trudno było podejrzewać, że utożsamia się z potrzebującymi. "Kaczyńskiej nie można zarzucić, że robi to dla poklasku. Nie będą się z niej podśmiewać, jak np. z Kwaśniewskiego, który nagle stał sie wielkim ekologiem" - mówi Mistewicz.