Na początku kampanii mówiłam o zmianach, które wspólnie możemy wykonać i o Polsce lepszej dla nas wszystkich, niezależnie od tego, czym się zajmujemy i jakie mamy poglądy. Przypominałam, że zawsze, gdy byliśmy razem, pokonywaliśmy największe wyzwania, często zmieniając historię nie tylko naszego kraju, ale i świata - mówi w spocie Kidawa-Błońska.
Teraz, kilka miesięcy później, niespodziewanie przychodzi nam mierzyć się z nowym wrogiem, wrogiem który zagraża naszemu zdrowiu, naszym najbliższym, naszej ekonomii i naszemu życiu. Ale ten kryzys znowu pokazał naszą solidarność, odpowiedzialność, a przede wszystkim bohaterstwo tych, którzy narażają się na pierwszej linii walki z wirusem. W tym trudnym czasie znowu jesteśmy razem, by tak jak zawsze wspólnie zwyciężyć. Jestem pewna, że ostatnie miesiące przypomną nam, że gdy wznosimy się ponad niechęci, ponad propagandę i partyjne interesy, gdy mówimy sobie prawdę i wspieramy się nawzajem, nie ma dla nas rzeczy niemożliwych - podkreśliła kandydatka KO.
Tak jak pół roku temu, tak jak i teraz wierzę, że bycie prezydentem Polski jest wielką odpowiedzialnością, ale i największym zaszczytem i honorem. Jestem jednak przekonana, że teraz musimy wszyscy stanąć na wysokości zadania, obronić naszą Ojczyznę przed bezprawiem i chaosem. Chcę być prawdziwą prezydent, czyli taką z mandatem uzyskanym w uczciwych i bezpiecznych wyborach, a te niestety takie nie będą. Wzywam do przeprowadzenia uczciwych wyborów - mówiła Kidawa-Błońska.
Słowa te kandydatka wygłasza "z offu", na tle migawek filmowych, mających pasować do poszczególnych fragmentów tekstu m.in. migawek z sierpnia 1980, z przemówienia Lecha Wałęsy w Kongresie USA w 1989 roku, z własnych spotkań wyborczych, ale też pokazujących obraz pustych ulic po wybuchu pandemii koronawirusa.
Ostatnie kadry to kartka wrzucana do skrzynki na listy i plakat wyborczy z logo kandydatki, w którym zamiast jej nazwiska znajduje się tekst: "Tylko uczciwe wybory".