W środę Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego prawomocnie uchyliła immunitet sędziemu Igorowi Tulei. Oznacza to, że prokuratura będzie mogła postawić temu sędziemu zarzuty. Sąd Najwyższy zdecydował też o zawieszeniu Tulei w czynnościach służbowych i obniżeniu o 25 proc. jego uposażenia. Zmieniła tym samym orzeczenie Izby Dyscyplinarnej SN z czerwca br., która wówczas w pierwszej instancji nie zezwoliła na uchylenie immunitetu.

Reklama

Powodem wniosku prokuratury ws. uchylenia immunitetu sędziego było podejrzenie ujawnienia informacji ze śledztwa oraz danych i zeznań świadka, które naraziły bieg postępowania. Chodziło o postępowanie ws. obrad Sejmu w Sali Kolumnowej z 16 grudnia 2016 r., które zostało dwukrotnie umorzone przez prokuraturę. W grudniu 2017 r. Sąd Okręgowy w Warszawie pod przewodnictwem sędziego Tulei, uchylił decyzję prokuratury o pierwszym umorzeniu śledztwa. Sędzia zezwolił wówczas mediom na rejestrację ustnego uzasadnienia postanowienia sądu.

Decyzja Izby Dyscyplinarnej oburzyła polityków Koalicji Obywatelskiej, którzy uznali ją za wyraz "prześladowania politycznego" sędziego Tulei. - Dokonała tego tzw. Izba Dyscyplinarna, czyli organ nawet niebędący sądem w rozumieniu przepisów Unii Europejskiej - organ zawieszony w swej działalności postanowieniem Trybunału Sprawiedliwości UE z dnia 8 kwietnia 2020 r. Przed sędzią, którego jedyną winą jest niezależność od polityków, otwiera się perspektywa aresztowania i wtrącenia do więzienia przez PiS - powiedziała posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz.

Reklama

Jak dodała, trudno o bardziej "jaskrawy przykład deptania praworządności". - Mówimy dzisiaj zdecydowane +nie+ tym dyktatorskim zapędom PiS-u. Dziś każdy polski prawnik, każdy patriota, każdy demokrata w Polsce stoi po stronie sędziego Igora Tulei, stoi po stronie prześladowanych przez obecną władzę sędziów. Jesteśmy z wami - zadeklarowała Gasiuk-Pihowicz.

Reklama

Oceniła też, że PiS "mści się" na sędzim Tulei za to, że nie pozwolił "zamieść pod dywan" rzeczy "niewygodnych dla obecnej władzy". - Dlatego apelujemy do Komisji Europejskiej o powstrzymanie prześladowań sędziów, których dopuszcza się obecnie PiS. Apelujemy do Komisji Europejskiej o ukaranie tego rządu za nierespektowanie kwietniowego orzeczenia TSUE nakazującego zawieszenie działań tzw. Izby Dyscyplinarnej. Apelujemy dziś także do KE o przyspieszenie zaskarżenia tzw. ustawy kagańcowej, która staje się narzędziem coraz szerszych prześladowań polskich sędziów przez PiS - podkreśliła posłanka KO. Według niej "obecna władza ściga już ponad tysiąc sędziów stojących w obronie niezależności wymiaru sprawiedliwości".

Franciszek Sterczewski (KO) przekonywał, że środowa decyzji Izby Dyscyplinarnej jest "kompletnie bezprawna". "My, posłowie i posłanki zawsze będziemy ramię w ramię z obywatelami i obywatelkami walczyć o konstytucyjne prawo do niezależnego sądu (...) Nie zgadzamy się na prześladowanie sędziów w Polsce" - zaznaczył poseł Koalicji.

Arkadiusz Myrcha (KO) pytał, czy "słyszeliśmy o jakimkolwiek innym kraju europejskim, w którym władza prześladuje w sposób zorganizowany setki sędziów?". "Czy w jakimkolwiek innym kraju pojawiają się nagłówki w mediach, że upolityczniony organ odbiera sędziom prawo do orzekania, bez podawania tak naprawdę jakiegokolwiek powodu? Nie. Takie rzeczy dzieją się tylko w Polsce" - dodał poseł KO.

Według uzasadnienia decyzji Izby Dyscyplinarnej o uchyleniu immunitetu wygłoszonego przez sędziego Piotra Niedzielaka, "jeśli chodzi o zachowanie, które jest przedmiotem uchwały, co do którego zezwoliliśmy na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej, to w ocenie sądu odwoławczego ono jest po prostu ewidentne i nie trzeba prowadzić żadnych szczególnych dowodów, żeby uznać, że to uzasadnione podejrzenie popełnienia przez sędziego tego czynu zachodzi".

Sędzia w tych motywach ustnych powinien się po prostu miarkować, mając na sali media i nie powinien cytować wprost z akt postępowania określonych fragmentów wypowiedzi świadków w takim, czy innym kontekście - podkreślał sędzia Niedzielak nawiązując do ujawnionych przez Tuleyę powodów postanowienia o uchyleniu decyzji prokuratury w grudniu 2017 r.