Premier Mateusz Morawiecki ogłosił na środowej, wspólnej z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim konferencji prasowej przeznaczenie 220 mln zł na opiekę psychiatryczną dzieci i młodzieży. Powiedział, że na poprawę infrastruktury trafi z kolei 120 mln zł, zapowiadał też uruchomienie bezpłatnej, całodobowej infolinii, zwiększenie dostępności świadczeń i uruchomienie projektu profilaktyki uzależnień cyfrowych.
Sajkowska z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę zauważyła w piśmie do premiera, że taki telefon działa w Polsce od ponad 12 lat. "To Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży 116 111, prowadzony przez naszą Fundację, bezpłatny, działający 24 h na dobę, łączący pomoc telefoniczną z pomocą online" – wskazała. Wyjaśniła, że utworzony on został decyzją rządu w 2008 r. "w ramach wypełniania zobowiązania wobec Komisji Europejskiej, która ustanowiła takie telefony w każdym kraju członkowskim UE".
Poinformowała również, że "przez ponad 12 lat działalności konsultanci telefonu odebrali ponad 1,3 mln połączeń od dzieci, odpisali na ponad 75 tys. wiadomości i podjęli blisko 2,5 tys. interwencji ratujących dzieci w sytuacji bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia (głównie w przypadkach prób samobójczych)".
W piśmie do premiera Monika Sajkowska zaznaczyła, że Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży 116 111 należy też do międzynarodowej sieci Child Helpline International, zrzeszającej linie pomocowe z całego świata.
"Spełniamy wysokie standardy jakości określone przez CHI, wymieniamy się doświadczeniami z innymi krajami i cały czas podnosimy nasze kwalifikacje" – podkreśliła.
W Telefonie obecnie – podała prezes Fundacji DDS – pracuje 65 wyszkolonych konsultantów, a roczny koszt jego prowadzenia wynosi ok. 3 mln zł. Podkreśliła, że ta kwota jest pokrywana w całości z darowizn prywatnych darczyńców, bez udziału pieniędzy z budżetu państwa.
Zdaniem Sajkowskiej "w pomocy telefonicznej dla młodych osób w kryzysie ważna jest stałość i stabilność oferty. Istotne jest wypromowanie numeru pomocowego i zapewnienie, że za rok, dwa, trzy lata, nadal będzie działał". Podkreśliła też, że "przez 12 lat kolejne rządy Polski i nasza Fundacja włożyły wiele wysiłku, by wypromować Telefon, ustalić procedury działania, wypracować porozumienia z kluczowymi instytucjami, zapewniającymi sprawne udzielanie pomocy w sytuacjach zagrożenia życia oraz wszechstronnie przeszkolić zespół ponad 60 konsultantów".
"Numer 116 111 znają dzieci, ale też nauczyciele i rodzice"
Sajkowska wskazała, że linia ta jest najbardziej rozpoznawalną linią pomocową w Polsce. "Numer 116 111 znają dzieci, ale też nauczyciele i rodzice, którzy informują o nim dzieci i młodzież i ufają, że właśnie za sprawą naszego Telefonu Zaufania dzieci w trudnej sytuacji zostaną wysłuchane i otrzymają wsparcie i profesjonalną pomoc" – przekonywała.
Dlatego – wskazała – utrzymanie jej i zadbanie o jej rozwój byłoby działaniem bardziej efektywnym finansowo i merytorycznie niż tworzenie od podstaw zupełnie nowej. W związku z tym zwróciła się do premiera z zachętą do współpracy.
"Mamy gotowość rozszerzania działania linii, gdyby rząd miał takie plany" – oznajmiła, wyrażając nadzieję, że premier potraktuje tę propozycję współpracy poważnie.