Polki będą się bały zachodzić w ciążę. To tak, jakby się pani skazywała na potencjalne tortury – oceniła wyrok TK prof. Magdalena Środa. Jestem prawie przekonana, że w Polsce będzie coraz więcej przypadków niejawnego dzieciobójstwa, bo kobiety nie będą zgłaszały niechcianej ciąży. Będą sobie radziły tak, jak w wieku XVIII czy XIX - powiedziała na antenie radia ZET filozofka. Jej bowiem zdaniem, w jakimś niewiarygodnym tempie cofamy się do XVIII wieku, kiedy kobiety były traktowane jak niepełnosprawne, niezdolne do odpowiedzialności, obciążone histerią itd. Ostrzegała też, że Polki albo będą wyjeżdżać poza Polskę, albo powstanie u nas "podziemie aborcyjne". Stać będzie na te usługi jedynie najbogatsze kobiety z inicjatywą, co wytworzy podziały klasowe.

Reklama

Środa ostro o uzasadnieniu orzeczenia

Środa ostro skomentowała też uzasadnienie orzeczenia. Pomyślałam sobie, że tego nie mógł pisać prawnik. To ktoś, kto nie czytał konstytucji i nie widzi, że kobieta ma prawa, jest pełnym bytem - powiedziała. Trudno mi powiedzieć czy to naprawdę napisał Trybunał czy dyrektor Rydzyk. Nie wiem. Wiadomo, że żyjemy dziś w kraju autorytarnym - oceniła

Reklama

Środa: Żyjemy w chorym kraju

Etyczka zabrała też głos w sprawie Strajku Kobiet. Mam bardzo pacyfistyczne nastawienie, ale jak słyszę, że kobiety są strasznie radykalne albo bardzo agresywne, to mówię sobie: hola! To rządy są bardzo radykalne wobec kobiet - zauważyła. Jej zdaniem, Polska to "chory kraj", i - choć do tej sytuacji doprowadziły kolejne rządy - to obecnie PiS radykalnie eskaluje wydarzenia w kraju

"Poziom radykalizmu jest adekwatny"

Na pewnym etapie walka o prawa musi przyznać bardziej radykalne formy. Nikt nie będzie bomb podkładał, ale ten poziom radykalizmu, który mamy dziś, jest adekwatny - powiedziała Środa o protestach. Sama się zradykalizowałam, bo popieram te wulgaryzmy. Tzn. nie popieram, ale uważam, że nie da się inaczej. Od 30 lat manifestuję, pikietuję, podpisuję listy. Cały wachlarz pacyfistycznych, łagodnych sposobów protestu został wyczerpany - dodała. Jej bowiem zdaniem, rząd tak strasznie eskaluje dyskryminację wobec kobiet, że wydaje się, że tylko przemoc może go zatrzymać. Temu rządowi nie można odpowiedzieć inaczej jak właśnie przemocą - zauważyła. Jak uznała, kobiety wyczerpały wszystkie możliwości pokojowego protestu. Co można więcej zrobić? Pokornie godzić się na rodzenie martwych dzieci, żeby nie używać przemocy? - pytała retorycznie. Środa jest pewna, że protesty przyniosą sukces. Wiosna będzie nasza - podsumowała.