Autor wniosku do TK ws. aborcji kandydatem PiS na RPO?

O tym, że kandydatem PiS na Rzecznika Praw Obywatelskich może być poseł tej partii Bartłomiej Wróblewski - jeden z autorów wniosku do Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji embriopatologicznej, informowało we wtorek radio RMF FM. Szef klubu PiS Ryszard Terlecki stwierdził w środę, że PiS przedstawi kandydaturę w najbliższym czasie i że "bardzo możliwe, że to będzie Wróblewski".

Reklama

We wpisie na Twitterze Libicki stwierdził, że "skłania się do poparcia posła Wróblewskiego". W czwartkowej rozmowie w RMF FM senator oświadczył, że rozważa poparcie ewentualnej kandydatury Wróblewskiego. Zapytany, czy ewentualnym głosowaniem na Wróblewskiego w Senacie nie zawiedzie PSL, Libicki odpowiedział, że zdaje sobie sprawę, iż jego "ewentualne głosowanie za kandydaturą posła Wróblewskiego byłoby wielkim kłopotem politycznym dla PSL".

Reklama

Libicki: Gdybym zagłosował na Wróblewskiego...

Gdybym się zdecydował głosować na posła Wróblewskiego i nie chciałbym robić kłopotu PSL-owi, (...) to rozważam zostanie senatorem niezależnym, po raz kolejny w moim życiu. To dalsza możliwość, ale biorę ją w dłuższej perspektywie pod uwagę - powiedział Libicki.

Reklama

Ocenił jednak, że "pewnie Wróblewski nie uzyska wymaganej większości w Senacie, nawet w sytuacji", gdyby on opowiedział się za jego kandydaturą.

Libicki podkreślił zarazem, że musi rozważyć, czy za ewentualną kandydaturą Wróblewskiego "będzie stało zawłaszczenie kolejnej instytucji publicznej w stylu Julii Przyłębskiej w Trybunale Konstytucyjnym". Jeśli tak by miało być, to nie głosowałbym na pana Wróblewskiego - czy też Wróblewski wykazałby się pewną niezależnością i broniłby na stanowisku RPO tych wartości, które mi są bliskie - powiedział senator.

Libicki mówi, co przekonuje go do kandydatury Wróblewskiego

Stwierdził, że do kandydatury Wróblewskiego przekonują go dwie rzeczy pokazujące, że "może być on niezależny od PiS": głosowanie Wróblewskiego w Sejmie przeciwko tzw. piątce dla zwierząt oraz kwestia ochrony życia.

Wróblewski był zawieszony za głosowanie przeciwko "piątce dla zwierząt", już kiedy było wiadomo, że będzie się starał o stanowisko RPO. A więc zaryzykował pójście pod prąd i głosował przeciwko projektowi, który firmował osobiście prezes PiS Jarosław Kaczyński - powiedział Libicki.

Z kolei w rozmowie w "Poranku Rozgłośni Katolickich Siódma - Dziewiąta" oświadczył, że z posłem Wróblewskim "łączy go kwestia ochrony życia". Za plus widzę to, za czym się zawsze opowiadałem, czyli możliwość wyeliminowania przesłanki eugenicznej do aborcji - dodał.

Libicki widzi minus u Wróblewskiego

Libicki zaznaczył jednocześnie, że "minusem Wróblewskiego jest używanie wiedzy prawniczej do uzasadniania ataku Kaczyńskiego na Trybunał Konstytucyjny".

Pytany, czy poparłby ewentualną kandydaturę senator Lidii Staroń na RPO, odpowiedział, że "ceni panią Staroń, ale w tej sprawie podporządkowałby się sugestii PSL". Według "Gazety Wyborczej" ewentualność powołania niezależnej senator Lidii Staroń na stanowisko RPO powróciła po tym, jak PiS-owi nie udało się przeforsować kandydatury wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka; jej kandydaturę ma forsować Porozumienie.

Odnosząc się do deklaracji senatora Libickiego w sprawie ew. poparcia kandydatury Wróblewskiego na RPO prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przyznał, że nie zdziwiła go ona. Rozmawialiśmy o tym wcześniej - powiedział. Poglądy pana senatora Libickiego są znane. Ale czym innym jest skłanianie się, a czym innym zagłosowanie - zauważył lider ludowców.

Kosiniak-Kamysz o Libickim: Zawsze był po zielonej stronie mocy

Uważam, że decyzja o wyborze Rzecznika nie jest decyzją światopoglądową, jest decyzją polityczną i tak będziemy tę dyskusje prowadzić w klubie - podkreślił. Ja nigdy na senatorze Libickim się nie zawiodłem, zawsze gra po dobrej stronie mocy, po zielonej stronie mocy - zaznaczył Kosiniak-Kamysz.

Kandydatów na RPO można ponownie zgłaszać w Sejmie do 19 marca. RPO powołuje Sejm za zgodą Senatu na wniosek marszałka Sejmu albo grupy 35 posłów. Jeżeli Senat odmówi wyrażenia zgody na powołanie rzecznika, Sejm powołuje na to stanowisko inną osobę.