Prześledziłam konto prezydenta Dudy na Twitterze, bo teraz jest taka trochę polityka twitterowa. Sześć wpisów czy podanych wpisów o Robercie Lewandowskim, o programie szczepień właściwie żadnego. To też jest w pewnym sensie symbol działań prezydenta i tej aktywności, do której pan namawia Andrzeja Dudę – stwierdziła Katarzyna Kolenda-Zaleska w "Faktach po faktach” TVN24.

Reklama

To, że kochamy Lewandowskiego i życzymy mu sukcesów (…), to jest bardzo pięknie. On robi swoje, trzeba dać mu robić swoje, tu jest prezydent niespecjalnie pomocny. Natomiast prezydent w sprawach, w których powinien być pomocny, czyli np. COVID-19, organizowanie przekonania społecznego, okoliczności szczepień, to on tego nie robi. Lewandowski nie potrzebuje prezydenta Dudy, natomiast Polacy potrzebują prezydenta (…). Jego rola, jako prezydenta, który wypełnia swoje obowiązki i korzysta z popularności, jaką niewątpliwie ma, wszystkie badania opinii publicznej pokazują, że jest to osoba popularna, więc trzeba z tego korzystać. Tym bardziej, że on nic nie ryzykuje, to jest jego druga kadencja, na trzecią nie będzie mógł kandydować, więc co by nie zrobił nawet ryzykownego wobec własnego obozu politycznego, nie powinno być kłopotem – powiedział Aleksander Kwaśniewski, były prezydent RP w programie "Fakty po Faktach" w TVN24.

Kwaśniewski o relacjach polsko-amerykańskich

Amerykańska polityka administracji Bidena i samego Bidena jest taka, że on Polskę szanuje, ceni i kontakt będzie nawiązany, natomiast oczywiście jego doradcy doskonale pamiętają, że Polska zaangażowała się w Trumpa z całą mocą i sercem do tego stopnia, że wierzyła, że wynik wyborów da się odwrócić. Przecież telegram Dudy do prezydenta (Bidena – przyp. red.), który gratuluje udanej kampanii, a nie zwycięstwa wyborczego, to jest kuriozum - to doradcy pamiętają. I mówią: „z Andrzejem Dudą spokojnie, mamy czas, kontakt nawiążemy, ale to nie jest sprawa pierwszorzędna - mówił były prezydent.

Do pewnego momentu można by go usprawiedliwiać, „Biden jest zajęty, nie dzwoni tu i tam, nie dzwoni do Zełeńskiego na Ukrainę”, ale już zadzwonił. Sytuacja jest tam napięta od wielu lat, ale Ukraina już jest na liście rozmówców i nawet jest pewna obietnica, że prezydent Biden chciał złożyć wizytę, może z okazji rocznicy niepodległości, w sierpniu. Polska czeka, ale dlatego, że przez cztery lata prezydentury Trumpa obóz PiS-owski z Andrzejem Dudą jako wykonawcą woli tego obozu zaangażował się w Trumpa bezgranicznie i to był błąd. Ja o tym mówiłem. Z administracją amerykańską, z Ameryką, trzeba pracować, ale prezydenci tam się zmieniają, więc nie można stawiać wszystkiego na jednego człowieka. Ten numer z „Fort Trump” to był poziom lizusostwa, którego już nawet Trump nie przyjął. On tego nie kupił, nie powiedział „dobra, jutro robimy „Fort Trump” w Polsce”. Za takie błędy polityczne, dyplomatyczne się płaci i dzisiaj płacimy. To nie jest jakaś dramatyczna cena, to nie jest tak, że Amerykanie wykreślą nas z grona ważnych partnerów, na pewno nie strategicznych sojuszników, bo nigdy takimi nie byliśmy i nie będziemy. Natomiast za błędy się płaci - ocenił Aleksander Kwaśniewski w TVN24.

Kwaśniewski: Być może za chwilę Kaczyński ogłosi, że Putin jest lepszym partnerem niż Unia Europejska

Salvini jest wręcz wyznawcą Putina, a Orban jest bliskim przyjacielem Putina. My jesteśmy jedyni, którzy póki co, jeżeli to jest prawdziwe, mamy do Putina pretensje, ale być może za chwilę Jarosław Kaczyński ogłosi, że Putin jest lepszym partnerem niż Unia Europejska. Ja tego wcale nie wykluczam. Więc drodzy państwo, jeżeli chcemy rozumieć o co idzie PiS-owi, to pamiętajmy. Współpraca z Salvinim i Orbanem oznacza brak demokracji, rozbijanie UE i oznacza miłość z Putinem. Chcecie tego? Bardzo proszę. Nie chcecie? Głosujcie inaczej – mówił Aleksander Kwaśniewski.