W rozmowie z TVN24 Leszek Miller został zapytany m.in. o wtorkowe spotkanie przedstawicieli Lewicy z premierem Mateuszem Morawieckim ws. Funduszu Odbudowy i Krajowego Planu Odbudowy. Pomyślałem sobie, że skoro Lewica zdecydowała się na takie spotkanie i miała silną pozycję negocjacyjną, dlatego że Morawiecki był w narożniku z uwagi na obstrukcje pana ministra (sprawiedliwości Zbigniewa) Ziobry, to mogła zażądać więcej i uzyskać więcej. Szkoda, że otrzymała tak mało - powiedział były premier.

Reklama

Lewica a Fundusz Odbudowy

Według niego Lewica mogła sobie przypomnieć postulaty, które były przedstawiane "niemalże na każdym spotkaniu przedwyborczym". Mam przede wszystkim na myśli przywrócenie świadczeń emerytom mundurowym (zmienionym) w wyniku działań ustawy represyjnej. Każde spotkanie, jak pamiętam, (Włodzimierz) Czarzasty zaczynał od przyrzeczenia, że jak Lewica wejdzie do Sejmu, to ci ludzie otrzymają swoje emerytury. Szkoda, że ten temat wczoraj uciekł z pola widzenia - ocenił.

Te postulaty powinny mieć dwojaki charakter. Raz odnoszące się do Krajowego Planu Odbudowy, ale dwa z uwagi na to, że to Morawiecki był w trudniejszej sytuacji, powinno się pojawić kilka postulatów innych. O emeryturach mundurowych wspomniałem, ale też odnoszące się do praw kobiet, do przerywania ciąży itd. - podkreślił.

Reklama

Zapytany o konsekwencje tego spotkania ocenił, że "ujawnią się po jakimś czasie". Sądzę, że spora część elektoratu lewicowego jest w dużej konfuzji, bo do tej pory ten elektorat słyszał, że PiS jest śmiertelnym wrogiem i to nie tylko Lewicy, ale w ogóle jest potwornym zagrożeniem polskiej demokracji, polskiej praworządności. A wczoraj ten sam elektorat zobaczył premiera i Czarzastego przy jednym stole. I na pewno sobie przypomniał, że jeszcze niedawno Lewica skandowała do Morawieckiego "będziesz siedział" i elektorat nie sądził, że tu chodzi o to, żeby usiąść przy jednym stole - zaznaczył.

Mnie zastanawia, dlaczego to spotkanie nie odbyło się z całym klubem Lewicy. Dlaczego po tym spotkaniu nie było wspólnego komunikatu i dlaczego Morawiecki nie pokazał swoim partnerom projektu ustawy o ratyfikacji, czyli projektu ustawy o decyzji rady Unii Europejskiej o zasobach własnych, choć dwie godziny później on został przyjęty przez rząd - mówił Miller.

Marna kondycja opozycji

Reklama

Wyraził także swoją opinię dotyczącą sytuacji w opozycji. Kondycja opozycji jest marna i to nie dlatego, że akurat wczoraj Lewica negocjowała z rządem. Tylko dlatego, że opozycja sama ze sobą nie negocjuje. Z tego co wczoraj usłyszeliśmy fakt dyskretnych rozmów Czarzastego z (z szefem KPRM Michałem) Dworczykiem był ukrywany w tajemnicy, więc to na pewno dla partnerów w opozycji jest nie do przyjęcia - dodał.

We wtorek przed południem odbyło się w Sejmie spotkanie przedstawicieli Lewicy z premierem Mateuszem Morawieckim ws. Funduszu Odbudowy i Krajowego Planu Odbudowy. W spotkaniu uczestniczyli też przedstawiciele klubu PiS. Obie strony porozumiały się w sprawie poparcia dla KPO. Jak mówił europoseł Robert Biedroń, rząd zgodził się na wszystkie warunki Lewicy zaproponowane do KPO