W środowym wydaniu "Kropki nad i" gośćmi byli Barbara Nowacka oraz polityk Lewicy Marek Dyduch.
Dyduch pytany był w środę w TVN24 o wypowiedź posła Lewicy Macieja Gduli, który napisał w mediach społecznościowych, że jeżeli zostanie zniesiona ustawa represyjna, to Lewica wejdzie do rządu.
To było przejęzyczenie, żadnych rozmów w kontekście wejścia do rządu z PiS-em nie było - odpowiedział poseł Lewicy.
Według niego, "Gdula mówił o warunkach, jakie postawi lider Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty, że jak wejdziemy do rządu, jak opozycja wygra wybory, to jednym z naszych warunków będzie przywrócenie świadczeń dla mundurowych".
Na pytanie, czy wyklucza koalicję z PiS Dyduch odparł: Oczywiście, że wykluczam.
Poseł Lewicy był też pytany o ustawę ratyfikacyjną, którą 27 maja za zająć się Senat. Dopytywany, czy Lewica poprze w Senacie proponowane do tej ustawy poprawki Dyduch powiedział, że Lewica już w Sejmie głosowała za poprawkami". Dzisiaj jak mam się wypowiedzieć o poprawkach, to muszę je zobaczyć, ale jestem przekonany, że co do konsekwencji będziemy głosować w Senacie za poprawkami - podkreślił poseł Lewicy.
Zdumiona jestem, że tak doświadczeni politycy (...) poszli negocjować i negocjowali na cudzych zasadach. To, że ktoś mówi, że nie będzie negocjował o prawach kobiet, o praworządności, o kwestii wolnych mediów, nie oznacza, że nie powinniśmy tego robić - mówiła Nowacka.
Wręcz przeciwnie. Absolutnie trzeba było o to walczyć, bo mieliście tę okazję, bo trzymaliście bardzo ważny instrument, czyli możliwość zaszachowania rządu - podkreśliła.
A wyście nawet nie usiedli do stołu, bo jesteście tak wściekli (...), tak zawzięci, tak skrajni, że nie potraficie negocjować - ocenił Dyduch.
Patrzyłam ze smutkiem na deale, które miały miejsce przy KPO - zaznaczyła Nowacka.
Można było znacznie więcej wynegocjować. Koalicji Obywatelskiej bardzo zależy, żeby pieniądze dotarły do wszystkich ludzi - powiedziała posłanka o unijnych miliardach.
W pewnym momencie polityk skierował do Nowackiej słowa: Pani tak, jak moja żona, słyszy tylko to co chce. Pani trajkocze - dodał.
Pana zachowanie jest seksistowskie - skwitowała słowa polityka posłanka KO.
Reakcje polityków na słowa Dyducha
"Poseł SLD M. Dyduch do posłanki B. Nowackiej... pani „słyszy, podobnie, jak moja żona, to, co chce usłyszeć” Jak na SLD mocne! I ten zarzut „trajkotanie”" - napisał na Twitterze Bogdan Zdrojewski.
"Kiedy mężczyzna chce obrazić kobietę, to mówi „trajkocze”, „jazgocze”. Tym razem chamstwem popisał sie poseł @__Lewica - Marek Dyduch. Lewicowe wartości - #seksizm ? @tvn24 @KropkaNadI @barbaraanowacka" - skomentowała słowa polityka Katarzyna Lubnauer.
"„Pani tak, jak moja żona, słyszy tylko to co chce” - poseł Mark Dyduch do Barbary Nowackiej. No, chyba żona posła Dyducha stanie się od dzisiaj jedną z najbardziej znanych kobiet w Polsce. Zwłaszcza, iż dodał jeszcze do B. Nowackiej, że… trajkocze. Hym..." - napisał Adam Szejnfeld.