Suski pytany w czwartek w TVP1 o powrót Tuska do polskiej polityki powiedział, że "chyba (Tusk) nie bardzo ma chęć wrócić". - Chociaż ja podejrzewam, że jeśli już wypełnił wszystkie zadania tam w Brukseli, które mu powierzyła kanclerz Niemiec Angela Merkel, może mu kolejne zadania powierzy - podkreślił wiceszef klubu PiS.

Reklama

Pytany, o zapowiadaną przez szefa PO Borysa Budkę specjalną formułę powrotu Tuska, Suski odparł: "Donald Tusk na białym leopardzie wjeżdża na Krakowskie Przedmieście i Platforma wita go z kwiatami". - No i to chyba będzie wszystko. Z dużym przytupem powrót, a później duże nic - zaznaczył Suski.

Na pytanie, czy powrót byłego premiera odbuduje poparcie dla PO, polityk PiS powiedział: "Może trochę, tak ze dwa procent".

Od niedawna media donoszą, że rozważany jest konkretny plan powrotu Tuska na krajową scenę polityczną. Doniesieniom tym szef Europejskiej Partii Ludowej nie zaprzeczył. Pytany niedawno w TVN24 o powrót do polskiej polityki powiedział, że "mentalnie, emocjonalnie, życiowo" jest gotów podjąć każdą decyzję, "żeby pomóc odwrócić ten bardzo niebezpieczny dla Polski bieg spraw". Dodał, że nie chodzi o spełnienie jakiejś ambicji personalnej, ale celu, jakim jest przywrócenia ładu demokratycznego w Polsce.

Pytany, czy jest plan przejęcia przez niego przywództwa w PO, powiedział, że jest gotów zrobić wszystko, aby Platforma nie przeszła do historii. Według niego, PO "jako partia odpowiedzialnego centrum" jest absolutnie niezbędna, "jeśli myślimy o wygranej w najbliższych wyborach parlamentarnych".