Martynowski, informując w ubiegłym tygodniu o rezygnacji z funkcji szefa senackiego klubu PiS, podkreślał, że ma ona związek z wyborem Krzysztofa Sobolewskiego na Sekretarza Generalnego PiS; stało się to podczas kongresu partii, który odbył się na początku miesiąca.
"Walka" z nepotyzmem w naszych szeregach (patrz: niedzielny wybór sekretarza generalnego) skutkuje moją rezygnacją z funkcji szefa klubu PiS w Senacie i wiceprzewodniczącego KP PiS - napisał wówczas w mediach społecznościowych Martynowski.
- Po rozmowie z prezesem Jarosławem Kaczyńskim, która odbyła się w środę, uzyskałem zapewnienie, że jeżeli chodzi o pana Sekretarza Generalnego, to się to ma zmienić. O szczegóły nie dopytywałem, czy to będzie zmiana z żoną, czy z nim (Sobolewskim) bezpośrednio, ale wierzę prezesowi, że tak będzie. W związku z tym zmieniłem swoją decyzję - wyjaśnił Martynowski.
Jak zaznaczył, nie stawiał warunków, aby doszło do zmiany na stanowisku Sekretarza Generalnego.
Uchwała sanacyjna
Podczas kongresu PiS przyjęto uchwałę, która przewiduje, że współmałżonkowie, dzieci, rodzeństwo oraz rodzice posłów i senatorów PiS nie mogą zasiadać w radach nadzorczych państwowych spółek. Zakaz dotyczy też zatrudniania w spółkach SP członków najbliższej rodziny posłów i senatorów PiS. W uchwale zaznaczono, że zakazy nie obejmują osób, które zostały "zatrudnione/pracują w strukturach spółek Skarbu Państwa ze względu na swoje kompetencje, doświadczenie zawodowe i jednocześnie doszło do nadzwyczajnej sytuacji życiowej".
Żona Krzysztofa Sobolewskiego, Sylwia Sobolewska - jak informowały wielokrotnie media - zasiadała w kilku radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa. W ostatnich dniach - zapytany o to na Twitterze - Sobolewski przekazał, że jego żona nie zasiada już w żadnej radzie nadzorczej. Także wicerzecznik PiS Radosław Fogiel poinformował, że przez żonę Sobolewskiego zostały złożone rezygnacje z zasiadania w radach nadzorczych i stało się to jeszcze przed przyjęciem uchwały sanacyjnej w sobotę.