Pytany o sytuację na granicy polsko-białoruskiej Kwaśniewski powiedział, że nie bagatelizowałby problemu. Stwierdził, że to na pewno nie jest incydent, tylko zaczątek poważnego kryzysu.
Kwaśniewski o niebezpiecznym planie
Niewątpliwie mamy do czynienia ze świadomym działaniem podjętym przez Łukaszenkę, za wiedzą Rosji (…), codziennie trzy wielkie samoloty lecą z Tadżykistanu na Białoruś, te linie zostały otworzone, wcześniej latały z Syrii i z Iraku – wskazał.
Ewidentnie mamy więc do czynienia z planem. Planem, który jest krańcowo niebezpieczny, bo oznacza możliwość pojawienia się na granicach dużo większej liczby uchodźców – zaznaczył Kwaśniewski.
W tym kontekście uważam, że to co politycznie robi rząd, czyli stawianie na ochronę granic i konieczność rozmów Unii Europejskiej, jest słuszne. Natomiast humanitarnie oceniam te działania jako bezduszne. Zagłuszanie wolontariuszy, uniemożliwianie dostaw podstawowych produktów i wody – dodał.
Były prezydent wyraził przekonanie, że pomoc humanitarna powinna być udzielona, a "rząd powinien wykorzystać fakt, że mamy w Polsce tyle organizacji pozarządowych, które chcą czynić dobro".