Zalewska, która w niedzielę była gościem TVN24, była pytana o sprawę wiceministra sportu. - Oczekiwałabym, żeby pan premier Mateusz Morawiecki spełnił swoją obietnice, tzn. po szybkim sprawdzeniu wydał określone dyspozycje - powiedziała.
Dopytywana, czy oczekiwałaby, że Mejza zostanie odwołany, Zalewska powiedziała: "Mówiąc wprost - tak". "Zbyt dużo jest złych rzeczy wokół pana ministra Mejzy, których w żaden sposób nie można wytłumaczyć" - dodała.
Przyjmuję, że pan premier, który powołuje i odwołuje wiceministrów, w najbliższym tygodniu, w najbliższych kilku dniach podejmie decyzje - podkreśliła europosłanka PiS.
Firma Łukasza Mejzy
Wirtualna Polska napisała, że Mejza założył w przeszłości firmę medyczną, która miała się specjalizować w kosztownym leczeniu nowatorskimi metodami chorych m.in. na raka, Alzheimera, Parkinsona. Mejza miał osobiście przekonywać potencjalnych pacjentów a także opiekunów dzieci, o skuteczności stosowanych przez firmę metod, które jednak - tak w Polsce, jak i na całym świecie - uznawane są za niesprawdzone i niebezpieczne. Według wp.pl, interes Mejzy nie wypalił, a pacjenci i ich rodziny zostali oszukani.
W związku z publikacją Mejza zapowiedział, że treść artykułu będzie przedmiotem postępowań sądowych, oraz że podjął kroki prawne, mające na celu ochronę jego dobrego imienia i reputacji.
Dymisja?
Premier Mateusz Morawiecki pytany we wtorek czy podjął decyzje ws. ewentualnej dymisji Mejzy odpowiedział, że analizowane są wszystkie informacje dotyczące wiceministra. "One muszą zostać zweryfikowane, w szczególności wszystkie nowe informacje, które są publikowane. Tutaj proszę o cierpliwość, bo po tym, kiedy one zostaną przeanalizowane przez stosowne służby, dopiero wtedy mogą być podejmowane decyzje" - zaznaczył premier.