Pytany w piątek na konferencji prasowej, kto był inwigilowany przy użyciu systemu Pegasus, przeznaczonego do zwalczania przestępczości i terroryzmu, i czy sprawą powinna się zająć sejmowa komisja śledcza, premier powiedział, że zgodę na "używanie systemów operacyjnych o charakterze sprawdzania, weryfikacji" za każdym razem wyraża sąd.
W porównaniu do standardów wielu innych krajów jest to bardzo wyśrubowany standard – korzystania każdorazowo ze zgody sądu – dodał.
Politycy PiS inwigilowani?
Pojawiły się głosy, że również z naszej opcji politycznej są osoby kontrolowane. Bardzo dobrze. To świadczy tylko o tym, że nasze służby są obiektywne i działają bez żadnych uprzedzeń wobec tej czy innej opcji politycznej – mówił Morawiecki.
Według premiera "każde poważne pastwo musi w swoich służbach posiadać systemy, które pozwalają zapobiegać różnym potencjalnym kryminalnym lub innym działaniom na szkodę państwa lub obywateli".
Zamiar złożenia wniosku o powołanie komisji śledczej do zbadania działań operacyjnych służb wobec obywateli Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2005-2021 zapowiedział Paweł Kukiz z Kukiz’15. Celem komisji miałoby być ustalenie przypadków nielegalnego stosowania czynności operacyjno-rozpoznawczych oraz nielegalnego pozyskiwania danych telekomunikacyjnych obywateli.
Według pracowni Citizen Lab, działającej przy Uniwersytecie Toronto, za pomocą oprogramowania Pegasus inwigilowano senatora KO Krzysztofa Brejzę, adwokata Romana Giertycha i prokurator Ewę Wrzosek. Według Citizen Lab do telefonu Krzysztofa Brejzy włamano się 33 razy od 26 kwietnia 2019 r. do 23 października 2019 r., kiedy polityk był szefem sztabu KO przed wyborami parlamentarnymi.
Przedstawiciele rządu wielokrotnie zapewniali, że służby nie złamały prawa, a kontrola operacyjna - jeśli była podejmowana - była prowadzona legalnie. Prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński mówił w tygodniku "Sieci", że "źle by było, gdyby polskie służby nie miały tego typu narzędzia". Zapewnił, że system nie był używany wobec opozycji.
W Senacie od ubiegłego tygodnia działa komisja nadzwyczajna (bez uprawnień śledczych), która wyjaśnia przypadki nielegalnej inwigilacji z użyciem oprogramowania Pegasus.
Za "wyjaśnieniem sprawy w otwarty sposób" opowiedział się prezydent Andrzej Duda.